Luna wciela się w jedną ze swoich ulubionych mitologicznych postaci w teledysku do utworu „Dynamit”, który jest opowieścią o byciu surowym dla siebie i świata, który sami sobie tworzymy. O zbyt dużych wymaganiach od siebie, przytłaczających oczekiwaniach i niezrozumieniu. Luna tak opowiada o inspiracjach do klipu:

– Kasandra to jedna z moich ulubionych postaci mitologicznych. Słynęła ze swojego czarnowidztwa, przewidywania katastrof, zniszczenia. Mnie także znacznie bliżej jest do mroku i ciemności. I chyba każdemu z nas łatwiej jest wyobrazić sobie porażkę niż chwalebne zwycięstwo. W teledysku wcielam się właśnie w nią, tworzę świat zaburzony, niepełny i samotny, by przypomnieć sobie, że wcale nie musi on takim być. Żyję końcem, zapominając o tym, że może on być początkiem. Mój muzyczny nowy początek już się zbliża. „Dynamit” to wyjście ze świata tragedii i smutku. Pożegnanie z nocnymi zmorami. Niech zapali was do miłości do samych siebie, przyniesie spokój i ciepło w te grudniowe wieczory.