Michał Martyniuk ma dwie twarze. Pierwsza z nich to przepełniona ambicją, subtelnością i doskonałą techniką jazzowa odsłona jego charakteru. Na chwilę daje jej jednak odpocząć, bo obecnie do władzy dochodzi ta druga, równie ambitna. Dał o niej poznać w całej okazałości wydając w 2018 roku album „After ’ours”. Wtedy była to kolaboracja z Nickiem Williamsem, a teraz Martyniuk postawił na siebie i sygnuje projekt własnym nazwiskiem. 


Wyszedł nieco z chilloutu i soft jazzu by na „Reconciliation EP” bardziej zakumplować się z klubowym, odrobinę deephousowym brzmieniem. Jest tu więcej sampli, znacznie więcej elektroniki, ale z bogatym udziałem gości. Dla mnie główną ciekawostką jak i zachwytem jest udział Kacpra Smolińskiego („Common desire”). Ten doskonały, jazzowy harmonijkarz jest coraz bardziej doceniany, odnosi co rusz większe sukcesy i zapraszany jest do wielu prestiżowych wydarzeń muzycznych. Na EP Martyniuka jest jeszcze sporo innych znakomitych, młodych artystów. Wokalnie udziela się YaniKa, czyli Magdalena Grzymkowska („New Things”, „Speak your words”) oraz Vanessa Freeman („How do we make it?”). Sporo dobrego hip hopu proponuje z kolei Rahsaan Ahmad („Speak your words”). Muzycznie wspierają lidera Adam Kabaciński (bas, gitary, programowanie), Nathan Haines (saksofon tenorowy) oraz Mike Patti (syntezatory) i wszyscy troje są odpowiednio zaangażowani także w produkcję. 


Cały materiał jest pełen pozytywnych wibracji, pulsujących beatów i ciekawych rozwiązań. W tytułowym utworze porządek splata się z niespodziewanym niepokojem, co wzbogacone saksofonem zaprasza do dalszego zagłębienia się w EPkę. No właśnie, jedyne co mnie tu odrobinę rozczarowuje, to zbyt mała ilość utworów. Mam nadzieję, że jest to tylko przedsmak tegorocznej muzycznej drogi Michała, a życzyłbym sobie, aby w międzyczasie nagrał kolejny jazzowy album, bo osobiście ta jego strona jest mi najbliższa. Tymczasem zapętlam „Reconciliation EP” i w ten zimny czas daję się ponieść gorączce elektroniki, soulu, jazzu i hip hopu, które Michał Martyniuk i jego wspaniali goście serwują na wynos. Biorę i proszę o dokładkę. 

Ocena płyty: