Jamie Cullum jest jedną z tych gwiazd, której koncert trzeba przeżyć. Nam się udało za sprawą gali “Polacy z Werwą”, która odbyła się w Operze Narodowej.

Kilka dni temu miała miejsce premiera najnowszego albumu artysty, pt. “Interlude”. Myślałem, że większość utworów, które usłyszę podczas koncertu będzie właśnie z tego albumu, było jednak inaczej. Jamie zaprezentował kolaż kompozycji ze swoich wszystkich dotychczasowych płyt. Koncert rozpoczął się efektownie: Cullum z zespołem wjechał na scenę grając utwór “The Same Things”. Jamie nie zasiadł jednak za fortepianem, pierwszym instrumentem, którego użył podczas występu był bęben.

Artysta słynie z nonszalancji i różnych wybryków na scenie. Podczas wizyty w Warszawie nie mogło być inaczej. Jamie Cullum skakał, tańczył, ogólnie jego zachowanie można przyrównać do swoistego, artystycznego ADHD, w jak najlepszym słowa znaczeniu.  Największe brawa rozległy się po piosence “Don’t Stop The Music”, do której Jamie zszedł ze sceny i  stanął wśród publiczności na jednym z foteli Opery.

Kompozycje Jamiego Culluma, jego charyzma, kontakt z publicznością i wyjątkowy klimat sprawiły, że był to, jak na razie, najlepszy tegoroczny koncert, w którym uczestniczyłem.  Koncert Culluma trzeba przeżyć! Życzę sobie i Wam, aby artysta szybko wrócił do Polski!

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z koncertu.

[AFG_gallery id=’74’]