Relacja: Najpierw Hera, potem DKV (Drake, Kessler, Vandermark) w Mandze
Przez większą część koncertu czekałem aż Hera odfrunie. Jak dzięki hipnotycznej repetycji, zdolności do kreowania ogromnej przestrzeni i charakterystycznym...
Przez większą część koncertu czekałem aż Hera odfrunie. Jak dzięki hipnotycznej repetycji, zdolności do kreowania ogromnej przestrzeni i charakterystycznym...