Jako pianistka i kompozytorka znalazła dla siebie całkiem dużą – sądząc po masowym odbiorze komponowanych przez nią utworów – niszę pomiędzy nurtami. Z Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina trafiła na scenę muzyki rozrywkowej za pośrednictwem nagranych z wiolonczelistką Dobrawą Czocher coverów piosenek Grzegorza Ciechowskiego oraz na listy przebojów w duecie Tęskno. A stamtąd – znów razem z Czocher – do katalogu specjalizującej się w muzyce poważnej, prestiżowej wytwórni Deutsche Grammophon (album „Inner Symphonies”, 2021 r.).

Solową karierę, rozpoczętą od albumu „Esja” (2019) wydanego od razu w Wielkiej Brytanii przez tamtejszą Gondwana Records, też prowadzi w pewnym rozdarciu między inspiracjami minimalizmem, światem muzyki poważnej a rozrywką. Koncerty grywa to w filharmoniach, to w klubach kojarzonych z muzyką rockową. Albo np. przed kompleksem Les Invalides w sercu Paryża. Wszędzie przyjmowana z równym zainteresowaniem, co świadczy o tym, że jej muzyka, melodyjna, kameralna, przepełniona melancholią i liryzmem, jest bardzo uniwersalna.


Za prowadzenie szerokiej publiczności w rejony, które nie kojarzyły się dotąd z masowością.

Tymi słowami na scenę została przywołana Hania Rani aby otrzymać swój zasłużony Paszport Polityki w kategorii Muzyka Popularna. W kategorii nominowani byli także Furia i Łona.

Hania Rani do Paszportu POLITYKI była już nominowana w 2019 roku ale od tamtej pory na dwóch kolejnych płytach z solowym repertuarem bardzo zmieniła swój styl – z kameralnych utworów pianistycznych przeszła do form bardziej rozbudowanych, włączających brzmienia elektroniczne, piosenkowych (sama wykonuje partie wokalne). To wszystko słychać na albumie „Ghosts”, który wydaje się ukoronowaniem tych zmian, będących – zdaniem samej artystki – jedyną stałą w życiu.

materiały: Polityka