Po udanym debiucie ŻYŃY (czyt. ŻYNI) prezentuje drugą studyjną płytę zatytułowaną „All Is Fine” wraz z singlem o tym samym tytule! Za mastering płyty odpowiada DJ Eprom!

ŻYŃY nadchodzącym materiałem otwiera nowy rozdział muzyczny. Rezygnacja z dotychczas charakterystycznych dla jego produkcji sampli wokalnych i wykorzystanie własnego głosu w symulowanych samplach, nadaje jego produkcjom nowy wymiar – personalny, wręcz intymny w odbiorze.  Nie bójmy się jednak dosłowności – wszystkie partie wokalne to dalej krótkie zdania, pojedyncze, nieoczywiste zwroty, które raczej otwierają pole do interpretacji, zamiast ją narzucać. Także tytuł płyty „All Is Fine” jest przekorny i ironiczny.

– W taki sposób żyjemy. Mówimy sobie – “jest ok” i idziemy dalej. Posłużyłem się ironią, grą słów. W piosenkach zostawiam słuchaczowi dowolność interpretacji. Mam nadzieję, że dźwięki zawarte na płycie dotrą do poziomu jego emocji, a on “weźmie sobie” z tego, co tylko będzie chciał i czuł – wyjaśnił ŻYŃY w rozmowie z Interią.

Singiel „All is fine” jest doskonałą reprezentacją wielowarstwowości materiału z płyty – ŻYŃY odważnie i bezkompromisowo łączy świat elektroniki z estetyką jazzową i oscyluje poza granicami dosłowności.

Tytułowy utwór to spójna muzyczna kontynuacja dotychczasowych singli „Not Alone” oraz „Look Around” i kolejna bogata reprezentacja całości albumu, który jest już dostępny do odsłuchu w serwisach cyfrowych! Album nie trafi do ogólnej sprzedaży w wersji fizycznej. Dla fanów została przewidziana limitowana edycja fizyczna płyty, która będzie dostępna tylko na koncertach artysty.
 

– Dzięki cyfryzacji odbioru muzyki mogę docierać do znacznie szerszego grona odbiorców. Znaczna część słuchających mojej muzyki to fani z zagranicy, więc zdecydowałem się na dystrybucję tylko za pośrednictwem serwisów cyfrowych, które docierają przecież w prawie każde miejsce na ziemi.


ŻYŃY czyli Tomasz Woźniak. Absolwent Akademii Muzycznej w Poznaniu ze specjalizacją gitary jazzowej, spędził także pół roku w Saint Louis College of Music w Rzymie. Gra na wielu instrumentach, jest także utalentowanym turntablistą.

Ksywa „ŻYŃY” pochodzi od… czapki kultowej firmy Zoo York New York (w skrócie ZYNY), która stała się znakiem rozpoznawczym Tomka w czasach studenckich.