„Talk Memory” to pierwszy album tego kanadyjskigo zespołu wydany dla XL Recordings. Zawiera 9 nowych utworów, w których usłyszymy takich muzyków jak: Arthur Verocai, Karriem Riggins, Terrace Martin, Laraaji i uznaną harfistkę Brandee Younger, która współpracowała m.in. z Mosesem Sumneyem i Thundercatem. Album jest ewolucją skupioną na współpracy i magii improwizowanych występów na żywo. Demonstrując emocjonalny i poetycki postęp, nowy album jest dźwiękową odyseją i szczerym wyrazem radości z muzyki i społeczności, w której zespół ma szczęście uczestniczyć.
O albumie BBNG mówi:
„Zajęło nam rok lub dwa lata życia, aby dojść do miejsca, w którym proces twórczy był znowu ekscytujący, a kiedy już weszliśmy do studia, to samo czas nagrywani i pisania był najbardziej zwięzłym, jaki kiedykolwiek mieliśmy. Mamy nadzieję, że improwizacje studyjne przybliżają słuchacza do naszych doświadczeń na żywo”.
BadBadNotGood zasłynął z przekraczania granic gatunkowych. Ten płynny ruch między stylami uderzył mocno, gdy z hip hopu przeniósł się do jazzu i na odwrót. Ich najnowszy album – i pierwszy dla XL Recordings – demonstruje ich powrót do instrumentalnych początków. Zamiast patrzeć na teraźniejszość, odzwierciedlały one historię i innowacyjność tych, którzy mieli na nią wpływ. Parafrazując Lamonta Doziera, jest to album o powrocie do korzeni.
BadBadNotGood powstał w 2010 roku, zmieniając się pomiędzy trzema a czterema członkami, zanim ustalił swój obecny skład w 2015 roku. Alexander Sowinski (perkusja), Chester Hansen (bas) i Leland Whitty (gitara i instrumenty dęte) spotkali się w programie jazzowym Humber College w Toronto. W tym czasie zamiast pracować z tradycyjnymi standardami jazzowymi, grupa zboczyła w stronę hip-hopu, aby na „Talk Memory” z 2021 roku stworzyć unikalne brzmienie zakorzenione w muzyce czarnoskórych amerykanów, składając hołd muzykom, kompozytorom i ludziom, którzy jako pierwsi wpłynęli na ich twórczość.
Jedną z głównych sił napędowych ich ostatniego albumu było uchwycenie części skupienia, energii i improwizacji, która jest sercem ich występów na żywo. Jak zauważyli, piosenka to żywy oddech, rzecz która naturalnie się zmienia i ewoluuje, gdy jest odtwarzana w różnych ustawieniach. To jest album, który bawi się tym myśleniem. Po latach koncertowania zespół zrobił przerwę, odświeżył się i spojrzał na swoją historię i doświadczenia przed rozpoczęciem pracy nad aktualnym projektem muzycznym. Poczucie refleksji i odnowiona komunikacja jest sercem ich obecnego podejścia do tworzenia muzyki, iskrą, która doprowadziła do powstania albumu o melancholijnym tytule „Talk Memory”.
Podczas gdy ich wczesne nagrania odbyły się bardzo szybko, obecny projekt całkowicie zmienił ten proces. To było celowe, miało dłuższy okres dojrzewania i powstawało przez dwa lata. Zamiast improwizować i rozwijać się na trasie, proces powstania ich utworów miał miejsce w studio. Zespół wykazuje się zmysłem, postępowaniem emocjonalnym i poetyckim, a nie tylko techniką i wirtuozerią. Stale uważają się za studentów, zawsze słuchając i dążąc do nowych kierunków. Te nowe utwory rozciągają się od momentów filmowych, do zniekształconej improwizacji. Album jest rodzajem słuchowej odysei, z całym poczuciem psychodelicznej narracji, która się z tym wiąże. Chodzi o czerpanie energii ze współpracy w trakcie jej trwania.
Zespół nagrywał swoje najnowsze dzieło w analogowych studiach, co było celowym sposobem na pozostanie w obecnym świecie. Było to doświadczenie bez korzystania z internetu w celu poszukiwania informacji lub referencji. Zamiast skupiać się na wyrazach uznania, jest to album o zbiorowej równowadze i harmonii. Nawet, gdy pojawiają się na nim tacy goście jak kultowy brazylijski producent i muzyk Arthur Verocai. Tutaj energia dotyczy wspólnoty i zespołu w jego prawdziwym znaczeniu. Kiedy nowoorleański jazz pojawił się na początku XX wieku, koncepcja zjednoczonych rytmów synkopowanych, grających przez zespół zespół miał fundamentalne znaczenie dla jego brzmienia. Narodziny muzyki XX wieku splotły się z koncepcją współpracy.
Jest coś utopijnego we współpracy, wspólnocie i szczególnie muzyce, a nawet w duchowej formie komunikacji niewerbalnej. Pamięć rozmów nie istnieje w próżni. Jest to pierwszy element wieloczęściowego projektu, które istnieją samodzielne, jak i również przecinają się. Projekt jest głęboko międzypokoleniowy, ponieważ BadBadNotGood zwrócił uwagę na artystów, którzy przybyli przed nimi, wnosząc do muzyki doświadczenie i umiejętności. Na płycie znaleźli się przedstawiciele wielu różnych środowisk, jak multiinstrumentaliści, w tym Arthur Verocai, Laraaji, Terrace Martin, Brandee Younger i Karriem Riggins, a miksem albumu zajął się Russell Elevado.
Kolejny element został rozszerzony na współczesną książkę o kontrkulturze. Kierunek i sens tej publikacji będzie objawiał się w serii plakatowych zinów wydawanych z każdym singlem. Jest hołdem dla struktury i rozbudowanego znaczenia oraz informacji na wzór Whole Earth Catalogue z lat 60. Burza mózgów i badanie pojęć, twórców, przestrzeni, obiektów, nauczycieli, terminów i metod, którymi BadBadNotGood się pasjonują. Była to również okazja do wypowiedzi i profilowania ich współpracowników w sposób bardziej szczegółowy. A tym, co trzyma wszystko razem, jest oczywiście muzyka.
Najnowszy album BadBadNotGood podkreśla, że muzyka jako rozmowa jest z natury wspólna i improwizacyjna. W pewnym sensie ich album jest gigantycznym ujęciem klasycznego momentu żywego jazzu czy soulu, gdzie „lider” zespołu przedstawiał każdego członka zespołu i zapraszał do oklasków. BBNG stworzyli album, który jest szczerym wyrazem radości z muzyki i społeczności.
Wraz z premierą płyty „Talk Memory” zespół BadBadNotGood udostępnił teledysk do singla „Love Proceeding”. Klip i singiel jest następcą „Signal From the Noise” i „Beside April”, skomponowanych wspólnie z legendarnym brazylijskim kompozytorem Arthurem Verocai’em i kultowym perkusistą/producentem Karriem Rigginsem (J Dilla, Madlib), które promowały nowy album „Talk Memory”. Czarno-biały teledysk wyreżyserowany przez Jamala Burgera ukazuje więź pomiędzy dwoma braćmi, którzy opiekują się sobą, gdy ich mama pracuje do późna.