Wieść o śmierci legendy soulu & r’n’b zaskoczyła wszystkich. Ten dwukrotnie nagrodzony Grammy artysta zmarł w swoim domu w wieku zaledwie 66 lat. Świat od razu obiegły pełne smutku i żalu wiadomości gwiazd, zamieszczane na portalach społecznościowych.
Quincy Jones napisał na swoim Twitterze:
„James był po prostu magiczny. Jego głos był głęboki, uduchowiony, jakby o barwie whiskey. Nikt nigdy nie zastąpi jego miejsca w ikonach wokalnych.”
Z kolei przyjaciółka i współtwórczyni jego utworów, Debbie Allan powiedziała:
„Zawsze będzie ceniony, kochany i pamiętany z powodu swojego geniuszu, miłości do rodziny i człowieczeństwa”.