Jesień miała należeć do Tinashe. To właśnie w tym okresie miała ukazać się jej kolejna płyta, pt. “Joyride”. Premiera została jednak przesunięta. Dlaczego tak się stało i co o tym sądzi ta młoda wokalistka możemy dowiedzieć się z wywiadu dla magazynu Nylon, w którym to znajduję się rozmowa z Tinashe. Fragment możecie przeczytać poniżej:

“Ale jak ma mi to pomóc? Ustalają date premiery a potem ją zmieniają, nie dając mi żadnego poparcia. Mam już zarezerwowane występy w telewizji i na pewno nie wystąpię po raz drugi po wydaniu płyty. Producenci są na mnie źli bo nie dostali wciąż pieniędzy za swoją pracę. Jeśli umieszczę to na SoundCloudzie to ani ja nie zarobię pieniędzy ani wytwórnia mi nie zapłaci. […] To aspekt czysto biznesowy. Po prostu mamy różną opinię co do materiału, ponieważ oni patrzą na te sprawy z całkiem innej strony. Nie jestem za to na nich jakoś zła.”

Pomimo mocnej promocji “Joyride” wciąż nieznana jest data premiery tego krążka. W sieci ukazało się już sporo utworów i klipów jakie do nich powstały mające promować ten album. Pozostaje nam tylko czekać na jakieś informacje.