Tribute To Miles Orchestra koncert specjalny w 23 rocznicę odejścia Milesa Davisa 28 września 1997 roku,koncertem w klubie Akwarium w rocznicę śmierci wielkiego wizjonera jazzu ­ Milesa Davisa rozpoczęła działalność polska supergrupa Tribute To Miles Orchestra. Zespół , znakomicie przyjęty przez publiczność i krytykę, nagrał jako pierwszy w historii polskiego jazzu płytę dla koncernu Warner Bros i, w ciągu wieloletniej działalności, dobrze zapisał się w pamięci fanów.

Tradycja koncertów w rocznice odejścia wielkiego trębacza jest wciąż podtrzymywana. Od chwili powstania zespół występuje co roku we wrześniu w różnych salach koncertowych Warszawy, gromadząc licznych zwolenników muzyki i zbierając entuzjastyczne recenzje.

Tribute to Miles-kopia

W 2014 roku mijają 23 lata od śmierci Milesa Davisa, 31 lat od jego słynnego, pierwszego koncertu w Polsce w ramach Jazz Jamboree 83, a także17 lat od powstania Tribute To Miles Orchestra. Wojciech Konikiewicz z tej okazji poprowadzi koncert milesowski Tribute To Miles Orchestra, która zaprezentuje radykalne, psychodeliczno ­futurystyczne wersje utworów Davisa, Shortera oraz oryginalne kompozycje ­w niedzielę 28.IX.2014 w klubie Progresja. W składzie grupy pojawi się specjalnie z tej okazji basista brytyjskiego zespołu Asian Dub Foundation ­Dr.Das. Muzyk ten inspirujący się Davisem, współpracował wielokrotnie z Konikiewiczem ­ zarówno w składzie punk jazzowego kolektywu Pinski Zoo, jak też ADF (płyta Enemy of the Enemy). TTMO wystąpi w następującym składzie:

Antoni “Ziut” Gralak ­tp; Mariusz „Fazi“ Mielczarek ­as; Wojciech Konikiewicz ­ keys, g; Janusz Yanina Iwański ­ g; Dr.Das ­ b; Radosław Maciński ­ dr; Piotr “Jackson” Wolski ­ perc.

Wojciech Konikiewicz:

„Muzyka Milesa jest jednym z fundamentów jazzu współczesnego. Całe pokolenia artystów inspirują się nią i znajdują w spuściźnie wielkiego mistrza wciąż aktualne, uniwersalne przesłanie. Davis otworzył Wrota Percepcji, przez które przeszło wielu i zapewne jeszcze niemało przejdzie… Muzyka podlega nieustannemu rozwojowi i ekspansji : to co wczoraj było mainstreamem, dziś staje się tradycją, to co było współczesne – mainstreamem, to co było awangardą – współczesnością. Pamięć o twórczości gigantów jazzu, wytyczających nowe ścieżki nie paraliżuje dzisiejszych twórców – w pełnej harmonii, która nie wyklucza negacji, w świadomości tego co było, kreują oni własne wizje . Czas nieubłaganie weryfikuje wszelkie dzieła, jednak niektóre pozostają nietknięte ­ jak drogowskazy ­ w magmie współczesnej cywilizacji. Należy do nich ponad wszelką wątpliwość spuścizna Milesa Davisa.

Zakładając przed laty TTMO zgromadziłem najwybitniejszych artystów jazzu polskiego. Przeżyliśmy i wciąż przeżywamy razem niezapomniane chwile, wielokrotnie spotykając się z niezwykle głębokim odbiorem ze strony publiczności. Fenomen ten nie był dla nas nigdy powodem do samozadowolenia, czy próżności – raczej skłaniał ku refleksji nad siłą tej muzyki, a może – nade wszystko – sposobem jej wykonywania. Wynik tych przemyśleń był taki, że nigdy nie staraliśmy się tworzyć kopii, we własny sposób interpretując tematy wielkiego trębacza. Miles lives!“