28 września 1997 roku, koncertem w klubie Akwarium, w rocznicę śmierci wielkiego wizjonera jazzu – Milesa Davisa, rozpoczęła działalność polska supergrupa – Tribute To Miles Orchestra. Zespół, znakomicie przyjęty przez publiczność i krytykę, nagrał jako pierwszy w historii polskiego jazzu płytę dla koncernu Warner Bros i w ciągu wieloletniej działalności, dobrze zapisał się w pamięci fanów. Tradycja koncertów w rocznice odejścia wielkiego trębacza jest wciąż podtrzymywana. Od chwili powstania, zespół występuje co roku we wrześniu w różnych salach koncertowych Warszawy, gromadząc licznych zwolenników muzyki i zbierając entuzjastyczne recenzje.
W 2013 roku mijają 22 lata od śmierci Milesa Davisa, 30 lat od jego słynnego, pierwszego koncertu w Polsce w ramach Jazz Jamboree 83, a także 16 lat od powstania Tribute To Miles Orchestra.
Wojciech Konikiewicz z tej okazji poprowadzi specjalny koncert milesowski – Tribute To Miles Orchestra, która zaprezentuje radykalne, psychodeliczno-futurystyczne wersje utworów Davisa, Shortera oraz oryginalne kompozycje. To wszystko już w sobotę, 28 września w warszawskim klubie Progresja.
TTMO wystąpi w następującym składzie: Antoni “Ziut” Gralak – tp, Mariusz „Fazi“ Mielczarek – as, Jerzy Mazzoll – bcl, Wojciech Konikiewicz – keys, g, Piotr Rubik – g, Maciej Matysiak – b, Radosław Maciński – dr, Piotr “Jackson” Wolski – perc.
Jak mówi Wojciech Konikiewicz:
Muzyka Milesa jest jednym z fundamentów jazzu współczesnego. Całe pokolenia artystów inspirują się nią i znajdują w spuściźnie wielkiego mistrza wciąż aktualne, uniwersalne przesłanie. Davis otworzył Wrota Percepcji, przez które przeszło wielu i zapewne jeszcze niemało przejdzie… Muzyka podlega nieustannemu rozwojowi i ekspansji : to co wczoraj było mainstreamem, dziś staje się tradycją, to co było współczesne – mainstreamem, to co było awangardą – współczesnością. Pamięć o twórczości gigantów jazzu, wytyczających nowe ścieżki nie paraliżuje dzisiejszych twórców – w pełnej harmonii, która nie wyklucza negacji, w świadomości tego co było, kreują oni własne wizje . Czas nieubłaganie weryfikuje wszelkie dzieła, jednak niektóre pozostają nietknięte – jak drogowskazy – w magmie współczesnej cywilizacji. Należy do nich ponad wszelką wątpliwość spuścizna Milesa Davisa.
Zakładając przed laty TTMO zgromadziłem najwybitniejszych artystów jazzu polskiego. Przeżyliśmy i wciąż przeżywamy razem niezapomniane chwile, wielokrotnie spotykając się z niezwykle głębokim odbiorem ze strony publiczności. Fenomen ten nie był dla nas nigdy powodem do samozadowolenia, czy próżności – raczej skłaniał ku refleksji nad siłą tej muzyki, a może – nade wszystko – sposobem jej wykonywania. Wynik tych przemyśleń był taki, że nigdy nie staraliśmy się tworzyć kopii, we własny sposób interpretując tematy wielkiego trębacza. Miles lives!
Koncert rozpocznie się o godz. 20:00, klub otwarty będzie od 18:00.