Plan B jest jednym z tych artystów, który łapie się wielu rodzajów muzyki, głównie zatrzymując się na czarnych brzmieniach. Poprzednia płyta była soulowa, “ill Manors” jest połączeniem soulu i hip-hopu (z przewagą hh). Mimo, że jest to ścieżka dźwiękowa do filmu bardzo dobrze się jej słucha, ma się odczucie, że ogląda się gangsterski film. Ewidentnie słychać, że artysta chciał zrobić coś innego, nie przypominam sobie poprzednich dokonań artysty aby tak łączył style – przynajmniej w tak słyszalny sposób. Jeśli chodzi o utwory, dla mnie numerem 1. jest i będzie kawałek “Deepest Shame”, do którego niedawno powstał teledysk. To w nim słychać dokładnie połączenie, o których pisałem powyżej.

Wydaję mi się, że płyta spełni oczekiwania fanów londyńczyka, a jeszcze lepiej będzie się jej słuchać po obejrzeniu filmu o tym samym tytule, którego reżyserem jest Plan B. Podsumowując płyta warta posiadania i wsłuchania się w nią. Poniżej krótka informacja o filmie.

Akcja dzieje się we współczesnym Londynie. Po 15 latach w więzieniu ex-diler Kirby chce trzech rzeczy: odzyskać swój teren, uprawiać seks i zemścić się na gangsterach, którzy nie okazywali mu respektu.