Dzisiaj o godzinie 19.00  w Namiocie festiwalowym przed Pałacem Kultury i Nauki odbędzie się koncert Wikingowie i Kruki na scenie zobaczymy artystów Hoven Droven ze Szwecji oraz  Corvus Corax gości z Niemiec. Po skoku krótka informacja o artystach.

Hoven Droven (Szwecja)

Mija właśnie 20 lat od kiedy zespół Hoven Droven zaczął koncertować na żywo! We wrześniu ukaże się ich najnowszy album „RUST”. Pierwotny skład zespołu Hoven Droven uformował się w liceum Birka Folk High School, w Östersund,  w 1989 r. W pierwszym roku swojego istnienia grupa angażowała się w różne akustyczne eksperymenty oparte na szwedzkiej muzyce ludowej. W latach 1991-94 ukształtowało się charakterystyczne brzmienie, z którego najbardziej znany jest dziś Hoven Droven – zaraźliwe połączenie tradycyjnego szwedzkiego folku, perkusji w nadmiarze i agresywnych gitar. Zespołowi udało się także być gościem w każdej szwedzkiej stacji radiowej i telewizyjnej, nie mając nawet na koncie wydanej płyty! Nagrali jedynie kasetę „Modern Musik Från Förr”, która była sprzedawana podczas koncertów.

Corvus Corax (Niemcy)

Historia grupy Corvus Corax trwa od 21 lat. Po założeniu zespołu w 1989 r., Wim i Castus jeszcze jako duet, przez pewien czas występowali wspólnie z żonglerami i akrobatami w grupie Congregatio, bądź jechali w trasę z 7 lub 8 muzykami. W pewnym momencie dołączyli nawet na scenie do około 150 muzyków i wokalistów, połączonych sił chóru, orkiestry symfonicznej, solistów i muzyków na stałe grających z grupą Corvus Corax, aby wspólnie stworzyć „CANTUS BURANUS”. Koncertowali na całym świecie, od Japonii i Chin na wschodzie, po Meksyk i USA na zachodzie, a sceną dla ich występów były rogi ulic, chodniki, zamki, kluby, teatry, sale koncertowe, sceny festiwali. Do początku lat 90-tych, muzyka średniowieczna istniała jedynie w akademicko-muzealnych interpretacjach pojedynczych zespołów, które z szacunkiem graniczącym z lękiem trzymały się wiernie niewielkiej ilości pisanych materiałów źródłowych. Ze swoją specyficzną interpretacją tej muzyki, Corvus Corax stworzyli bardzo wyrazisty kontrast.

inf.eventim/fot. google