Znana z wrocławskiej sceny muzycznej, w bardzo szybkim czasie dała poznać się całej Polsce poprzez programy telewizyjne. Dzisiaj możemy słuchać jej debiutanckiego albumu. Zapraszamy na wywiad z MARCELINĄ!:)

Mateusz: Kilka dni temu miała premierę Twoja debiutancka płyta, jak samopoczucie?

Marcelina: Dziękuję, samopoczucie znakomite :) Pamiętam jak kilka dni przed premierą dostałam swoją płytę na własność i oglądałam z drżeniem rąk:) Wąchałam dotykałam, oglądałam z każdej strony z niepohamowanym uśmiechem i wielkimi emocjami:) Czytałam czy napisy się zgadzają, teksty, czcionki! I później twarze bliskich kiedy dawałam im płytę, reakcje, uśmiechy:) Bardzo przyjemne!

Płyta powstała dosyć długo, najpierw Mariija, później sama Marcelina. Czym spowodowana była ta zwłoka z wydaniem?

To raczej nie zwłoka z wydaniem tylko naturalny proces dojrzewania. trzeba mieć pomysł, spotkać odpowiednich ludzi, mieć coś do powiedzenia później przetworzyć to na muzykę i teksty aranzacje, poczuć ze to jest to i dopiero później pokazać światu. przemyślany, konsekwentny i długotrwały w moim przypadku proces:) nie mówiąc już o podpisaniu kontraktu z wydawcą choć to już poszło szybko i sprawnie. Dalej to już prawa rynku na co ja nie mam wpływu.

Na płycie masz kilku gości, nie myślałaś o tym aby jakiś utwór zaśpiewać z kimś w duecie? (oczywiście prócz Cichego, bo on na płycie się udziela wokalnie).

To moja płyta! żadnych gości!:) A tak serio to były takie pomysły ale na debiutanckiej płycie goście ze znanym nazwiskiem to trochę podpieranie się. Może na kolejnych płytach pojawią się duety, ale jedynie w przypadku gdy będzie to miało wymiar Artystyczny a nie marketingowy.

Jak układa się współpraca z zespołem June?

Bardzo dobrze. Od pierwszego dnia poczuliśmy ze mamy ten sam przelot i pomysł na ten krążek. I to nie było mylne wrażenie. Bardzo dużo piosenek powstało spontanicznie w studiu w jeden dzień i te piosenki teraz są moimi ulubionymi. Także bardzo trafiona współpraca.

Premiera płyty odbyła się kilka dni temu, a kiedy możemy spodziewać się koncertów?

Myślę, że już niedługo. Pierwszy koncert promocyjny odbędzie się 30 marca we Wrocławiu w klubie Puzzle, następny w kwietniu na „Nocy Młodych Zdolnych” w Warszawie i zapowiadają się kolejne.

Przy nagrywaniu płyty miałaś całkowitą swobodę?

Mieliśmy w zasadzie pełną swobodę. Stylistykę w jakiej mieliśmy nagrać album wytwórnia “kupiła” – czyli retro pop, soul, gdzieniegdzie solo jazzowe. Kiedy widzieliśmy że wszyscy są zadowoleni z pracy pozwoliliśmy sobie trochę bardziej poszaleć w paru numerach.

Wielu ludzi pewnie Ci mówi, że jesteś podobna do Brodki, nie tylko z wyglądu ale również z głosu, chciałabyś się do tego jakoś odnieść? Zdementować?

Tak, to moja siostra bliźniaczka… ;)

Płyta wygląda świetnie, komu zawdzięczamy tak cudowną sesję zdjęciową oraz cały projekt?

Pomysł na sesję zdjęciową na dachu wyszedł ode mnie. Wyobraziłam sobie taką okładkę już kiedy dawno temu obejrzałam po raz pierwszy film “Amelia”. Uważam, że zdjęcia w tym filmie są absolutnie genialne i magiczne (zresztą to jeden z moich ulubionych filmów) i od razu wiedziałam ze chcę by moja płyta, zdjęcia, kolorystyka były utrzymane w tym klimacie. Menager i wytwórnia poznając mnie i moją płytę wpadli niezależnie na podobny pomysł wiec ucieszyłam się ze jest konsekwencja w działaniu, że podobnie odczytujemy charakter piosenek i mój wizerunek. Zdjęcia na płytę zrobiła Iwona Bielecka we współpracy z Julia Marcell, która wykonała projekt graficzny okładki. To kolejna udana współpraca i dzięki temu udana okładka:)

W którymś z artykułów, który o Tobie czytałem była wzmianka o tym, że jest to płyta autorska. Sama jesteś odpowiedzialna za teksty, muzykę?

Jestem współkompozytorem większości utworów i autorką lub współautorką tekstów, tu swoim doświadczeniem wsparła mnie Natalia Grosiak. Niektóre piosenki mają już swoje lata i pisałam je wspólnie z gitarzystą Dawidem Korbaczyńskim. To z nim stworzyłam pierwszy projekt – Mariija. Wiele mnie ta współpraca nauczyła. Później pracowałam z chłopakami z June w studiu, pisaliśmy piosenki razem nagrywając materiał na bieżąco. I znów okazało się, że spontaniczność popłaca:)

Płyta już wyszła, jedno z marzeń się spełniło, jakie kolejne będzie realizowane?

Wakacje:) Mam w zwyczaju nie planować dalekiej przyszłości:)

Dzięki za rozmowę!