Sony Music Entertainment oraz Estate of Michael Jackson prezentują specjalną edycję najlepiej sprzedającego się albumu na świecie – „Thriller”. Do dnia dzisiejszego płyta rozeszła się w ponad 100 milionach egzemplarzy. Premiera albumu na dwóch płytach CD oraz winylu z alternatywną okładką już 18 listopada.
Od dnia premiery, czyli 30 listopada 1982 roku album był obecny przez ponad 500 tygodni na liście Billboardu, z czego 37 pierwszym miejscu. „Thriller” otrzymał 8 nagród Grammy oraz pokrył się trzydziestoczterokrotną platyną. Globalnie, album Jacksona znalazł się na pierwszym miejscu m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Włoszech, Australii, Danii, Belgii, Hiszpanii, Irlandii, Nowej Zelandii i Kanadzie. Z „Thrillera” pochodzą takie single jak „Beat It”, „Billie Jean” oraz tytułowy utwór. Wszystkie z nich zdobyły szczyt listy Billboard Hot 100.
Muzyka z „Thrillera” to ponadczasowa definicja takich gatunków jak pop, rock czy soul. Singiel „Beat It” był swego rodzaju połączeniem popu z rockiem i zapisał się w historii muzyki m.in. dzięki wstawkom gitarowym Eddiego Van Halena. Na tym samym albumie znalazły się kompozycje z afrykańskimi korzeniami: „Wanna Be Startin’ Somethin’” oraz rytmiczna i bluesowa „Billie Jean”.
Michael Jackson postanowił zrewolucjonizować sposób opowiadania historii i rozrywki na wielką skalę, ale niestety napotkał przeszkody. Mimo spektakularnej kinematografii, dramatycznej narracji i niesamowitej choreografii, przez pewien czas teledysk do „Billie Jean” nie pojawił się na antenie MTV. Gdy w końcu to się udało, oglądalność stacji poszybowała w górę, a drzwi dla pokolenia afroamerykańskich artystów zostały otwarte na szeroką skalę.
Następnie pojawił się niezapomniany film krótkometrażowy „Beat It”, w którym Jackson połączył dwa gangi dzięki sile muzyki i tańca. Kolejnym klipem był kultowy już „Thriller”. Premiera teledysku odbyła się w AVCO Theater w Los Angeles w 1983 roku. Bilety na pokazy były wyprzedane każdej nocy przez trzy tygodnie. Żaden inny teledysk nie wywołał takiego poruszenia i nie przykuł naszej uwagi tak bardzo, że 40 lat później wszyscy uważamy go za kultowy i pozostaje on jedynym video, który został wpisany na elitarną listę dziedzictwa kulturalnego Stanów Zjednoczonych.