Czy w miłości można wyznaczyć etapy związku i zagrać podkład muzyczny do każdego z nich z osobna? Według jednego z najsłynniejszych instrumentalistów z pogranicza R&B i jazzu, Briana Culbertsona – można. Miłość to muza trylogii albumów, które muzyk napisał, wyprodukował i wykonał z kreatywnym wkładem ponad 800 członków jego Hang Clubu. W piątek (6 maja) do wytwórni BCM Entertainment trafiła trzecia płyta z serii, zbiór pełnych nadziei utworów zatytułowanych „The Trilogy, Part 3: White”. To 25. album Culbertsona, który do tej pory wydał prawie czterdzieści singli, dzięki którym trafił na pierwsze miejsce na liście Billboard.

Culbertson skomponował trzydzieści piosenek, które znajdują się na trzech albumach tematycznie nawiązujących do trzech faz długotrwałego związku: gorąca faza „zakochania się”, burzliwy, rockowy środek i ponowne połączenie, aby żyć długo i szczęśliwie. Pierwszy album z tej serii, zmysłowy i romantyczny „Part 1: Red”, został wydany w październiku ubiegłego roku, a drugi set, melancholijna „Part 2: Blue” pojawiła się w styczniu. „Part 3: White” jest nieco bardziej zróżnicowana stylistycznie z podnoszącymi na duchu miejskimi rytmami, zniuansowanym współczesnym jazzem i lśniącymi popowymi piosenkami, które sprzyjają uczuciu nadziei, gdy związek kwitnie i trwa.

Wszystkie trzy albumy w „The Trilogy” zostały stworzone przy udziale Hang Club, programu członkostwa, stworzonego za pośrednictwem Patreon, który Culbertson utworzył w 2020 roku, w połączeniu z cotygodniowym, piątkowym programem, który transmituje na żywo na YouTube. Członkowie Hang Club otrzymali ekskluzywny dostęp za kulisy każdego aspektu procesu twórczego Culbertsona: od pisania piosenek, aranżacji, nagrywania, produkcji i miksowania.

Pierwszym singlem wydanym z „Part 3: White” jest „Step Into Love”, namiętny utwór w średnim tempie z charakterystycznymi melodiami fortepianowymi Culbertsona połączonymi z soulowymi eksploracjami trąbek Patchesa Stewarta.