Drugi koncertowy dzień Festiwalu Jazz Juniors 2021 upłynął pod znakiem muzyki wirtuoza trąbki zza Oceanu. Na scenie Cricoteki w dwóch różnych odsłonach zaprezentował się Peter Evans. Najpierw zagrał solowy koncert, by w drugiej części wykonać swoją muzykę z polskimi artystami młodego pokolenia: Wojciechem Lichtańskim, Kajetanem Borowskim, Piotrem Narajowskim i Piotrem Budniakiem. 

Peter Evans (c) Michał Łepecki

Mieszkający na co dzień w Nowym Jorku trębacz uznawany jest za jednego z najbardziej kreatywnych muzyków jazzowych  na świecie. Ze swoim instrumentem potrafi obchodzić się w sposób niewiarygodny, wydobywając z niego wszystkie możliwe dźwięki, barwy i efekty brzmieniowe. W sposób mistrzowski bawi się nim, stosując innowacyjne techniki, przełamując schematy i ograniczenia w improwizacji na trąbce. Nie są to puste słowa, gdyż to wszystko artysta zaprezentował podczas nieco ponad godzinnego solowego koncertu. Nic nie mówił, grał bez żadnych przerw poza tymi, na zaczerpnięcie oddechu. Był to czas maksymalnie intensywny nie tylko dla niego, ale też dla publiczności, która miała okazję posłuchać trąbki w zupełnie nowym wydaniu – muzyki spod znaku awangardy i nieskrępowanej improwizacji, zaskakującej, świeżej i nieszablonowej. 

Wojciech Lichtański (saksofon) & Kajetan Borowski (fortepian) (c) Michał Łepecki

W drugiej części wieczoru obok Petera Evansa zagrali utalentowani, młodzi polscy muzycy: saksofonista Wojciech Lichtański, pianista Kajetan Borowski, kontrabasista Piotr Narajowski i perkusista Piotr Budniak. Artyści wykonali kompozycje trębacza, który na przemian z nimi grał, jak też przysłuchiwał się z boku poczynaniom młodszych kolegów. Ciekawe kompozycje i nieszablonowe brzmienia oraz doskonałe zgranie członków zespołu zaowocowały koncertem, z którego zadowolony był zarówno Peter Evans, jak też przysłuchująca się temu swoistemu eksperymentowi publiczność.

Muzyka buzująca kreatywnością

Na showcase’owej scenie drugiego wieczoru Festiwalu Jazz Juniors zaprezentowały się kolejne trzy, bardzo różnorodne zespoły. Wystąpili finaliści wcześniejszych edycji konkursu – Marcin Pater Trio oraz Stanisław Słowiński ze swoim kwintetem. Usłyszeliśmy również nowy zespół – Seti Setters / Dąbrowski, Fortuna, Małodobry, Płużek.

Kolejny wieczór w klubie Mile Stone otworzyło trio wibrafonisty Marcina Patera, współtworzone przez kontrabasistę i basistę Mateusza Szewczyka i perkusistę Adama Wajdzika. Grupa w 2018 roku zdobyła Grand Prix podczas konkursu Jazz Juniors, dzięki czemu m.in. nagrała debiutancką płytę we włoskiej wytwórni Emme Record. Ich występ podczas showcase’u był połączeniem nastrojowego brzmienia wibrafonu i towarzyszącej mu sekcji, z żywiołowością ubraną w piękne melodie, których autorem był lider grupy. 

Kolejnym zespołem, który zaprezentował się przed międzynarodowym gronem gości był kwintet skrzypka Stanisława Słowińskiego, który zdobył główną nagrodę podczas konkursu w 2015 roku. Obok lidera zagrali: pianista Franciszek Raczkowski, trębacz Zbigniew Szwajdych, kontrabasista Justyn Małodobry i perkusista Dawid Fortuna. Ich koncert był połączeniem wirtuozerii, doskonale budowanej i trzymającej w napięciu dramaturgii i świetnych kompozycji lidera otwartych na zbiorową improwizację. 
Na zakończenie posłuchaliśmy nowego zespołu – Seti Setters – który tworzą: grający na syntezatorze modularnym Dawid Dąbrowski, pianista Kuba Płużek, kontrabasista Justyn Małodobry i perkusista Dawid Fortuna. Akustycznie wydobywane brzmienia niemal organicznie łączyły się z tymi generowanymi przez syntezator. Muzycy stworzyli transową, wciągającą narrację, która stała się ciekawym i innym niż do tej pory zwieńczeniem festiwalowych koncertów.