Po wydaniu w grudniu singla „Walk With Me”, Joss Stone powraca z wersją na żywo nagraną w Blackbird Studio w Nashville.
„Jeśli nie mogę teraz występować z wami na żywo, to przynajmniej chciałam stworzyć wersję, która sprawiałaby wrażenie, jakbyśmy byli na koncercie. Przesyłam wam teraz wirtualny uścisk” – napisała na Twitterze brytyjska piosenkarka, zdobywczyni Grammy.
Piosenka zakorzeniona w muzyce gospel mówi o tym, jak ważne jest kochanie bliźniego. Stone podzieliła się historią powstania „Walk With Me” i tym, jak jej przesłanie ewoluowało w świetle ostatnich wydarzeń.
„Piosenka miała mieć romantyczny wydźwięk, opowiadać o wspólnej drodze przez życie, trochę jak piosenka weselna. Kiedy zaczęliśmy nad nią pracować, wydarzyło się tyle rzeczy, że nie mogłam oderwać myśli. Wraz z pandemią i tym, co stało się z George’em Floydem, falą przemocy, pomyślałem, że problem dotyczy głównie nastawienia „my i oni”. To jest największy zabójca – separacja i osąd. Wszyscy muszą się zjednoczyć, aby w spokoju przeżyć to życie. Bez wspólnoty nic nie jest w porządku”.
Dodała:
„Więc jeszcze raz napisałam tekst piosenki i mam nadzieję, że ludzie zrozumieją ją tak, jak została zaprojektowana. Kiedy mówię o „bohaterach”, mówię o odważnych lekarzach i pielęgniarkach, którzy poświęcili tak wiele swojego życia, aby pomóc innym je mieć. A kiedy mówię o „naszych braciach i siostrach, którzy nie mogą oddychać”, mam na myśli George’a Floyda i wielu innych, którzy w jakikolwiek sposób cierpieli z powodu niesprawiedliwości i duszenia się fizycznego lub emocjonalnego”.
„Kiedy mówię „więc weź rękę”, mam na myśli każdą rękę, kochaj wszystkich, jesteśmy w tym życiu razem. Jedynym sposobem, w jaki sytuacja się poprawi, jest odrzucenie podziałów i granic i kochanie się bez względu na kolor skóry, pracę czy stan zdrowia. Rozwiązaniem nie jest pogrubienie tych linii. Chodźmy razem. Przez to wszystko”.