Linia Nocna prezentuje nowy utwór „Wyszłam z ciała zaraz wracam”. Tym razem elektronikę zastąpiły akustyczne brzmienia, które idealnie komponują się tekstem. To piękna opowieść o podróży „w głąb siebie” i zarazem refleksyjna parafraza znanego hitu Ewy Bem „Wyszłam za mąż zaraz wracam”.

Jak podkreśla Mimi: 

„Ta podróż, to właściwie specyficzna adaptacja do aktualnych warunków życia, ale też odpowiedź na to co się dzieje w nas i między nami. Jedyne bezpieczne miejsce, jakie możemy w sobie znaleźć, żeby oderwać się od rzeczywistości, to własne myśli. Nie możemy podróżować, ale nikt nie może zabronić nam codziennego odkrywania swojego wnętrza ”

Muzyczną podstawę utworu stanowi piano, dodatkowo kompozycję ubarwia wiolonczela, którą zaaranżował i nagrał u siebie przyjaciel duetu – Jan Stokłosa.

„Okres pracy nad utworem, pokrył się już z okresem izolacji. Wymyśliliśmy sobie, żeby do naszego brzmienia dodać smyki. Wydawało nam się, że idealnie „zagrają” z naszą ascetyczną aranżacją. Zwróciliśmy się o pomoc do Janka Stokłosy, świetnego aranżera, kompozytora i instrumentalisty.  Jan zaaranżował i nagrał przepiękne partie smyczkowe na pięć wiolonczel. I tak właśnie z tradycyjnego duetu, zmieniliśmy się w „kwarantannowe trio”- dodaje Mikołaj.

Premierze utworu towarzyszy premiera klipu, a właściwie kompozycji graficznej. Swoją interpretację plastyczną oraz animację „Wyszłam z ciała(…)” opracowała i przygotowała Justyna „Tysirr” Romul.