Po świetnie przyjętym debiucie z 2016 roku zespół Kroki z Wrocławia wraca z nowym materiałem, którego głównym atutem jest… niedoskonałość. „Controlled Chaos” to swego rodzaju pamiętnik, który opowiada o nieidealnych ludziach, przepełnionych skrajnymi emocjami. 

Na płycie znajduje się 12 utworów, pełniących rolę rozdziałów w cyfrowym pamiętniku z życia producenta Szatta, wokalisty Jakuba Goleniowskiego i basisty Paweła Stachowiaka. Do tej pory fani zespołu mieli okazję poznać „Balon” – pierwszy numer w karierze Kroków zaśpiewany po polsku oraz „Fading All Out”, którego zapis wideo pochodzi z koncertu zagranego w ramach cyklu Sofar. Wraz z dzisiejszą premierą albumu do sieci trafił klip do trzeciego singla pt. „Gospels for the Tired”.

Zespół Kroki o albumie „Controlled Chaos”:

Kompletowaliśmy kompozycje w zasadzie przez dwa lata, ale pomysł na album zaczął krystalizować się dopiero w sierpniu 2018, kiedy to cały zespół osiadł we Wrocławiu.
Szukaliśmy nowych rozwiązań. Zależało nam na właściwych emocjach, niekoniecznie właściwym miejscu (czyt. profesjonalne studio nagraniowe).
Album finalnie przybrał formę pamiętnika. To zapis wielu wspomnień, sytuacji i emocji, które towarzyszyły nam przez cały okres tworzenia.
W całym wydawnictwie znajdziecie wiele symbolicznych, graficznych nawiązań do każdego utworu, natomiast tracklista pomoże Wam umiejscowić je na osi czasu.
A teraz do rzeczy… „Controlled Chaos” zabierze Was w podróż, oscylującą wokół alternatywnego R&B, neo soulu, nowych bitów, organicznej elektroniki i popu.

O płycie:

Płyta została nagrana w dwóch miastach, po kilku przeprowadzkach, w pięciu miejscach, kiedy zespół Kroki znalazł swoje miejsce we Wrocławiu. Kompozycje były kompletowane przez dwa lata. Pomysł na album zaczął się jednak krystalizować w sierpniu 2018, kiedy to cały zespół osiadł we Wrocławiu.

„Controlled Chaos” to swego rodzaju pamiętnik, który opowiada o niedoskonałych ludziach, przepełnionych skrajnymi emocjami. Niedoskonałość w muzyce staje się dla zespołu atutem.

Rozstrojony fortepian nagrany na przenośny recorder, partie gitar zarejestrowane poprzez wbudowany mikrofon w laptopie czy same wokale zgrane w kilku miejscach – te proste zabiegi udowadniają, że zespołowi zależało na podkreśleniu konkretnych emocji.

Album możecie zakupić, m.in. tutaj.