Ten w pełni autorski album Stanisława Soyki jest prostolinijny, prawdziwy i szczery. To muzyczne wyznanie bez podrasowania.

Stanisław Soyka muzycznie określa album jako „Folk z przymrużeniem oka”, ale jak dodaje:

„Można na nim usłyszeć późne lata 70-te, rythm & blues`a, wpływy reggae, a także po prostu – ballady.”

Jest tu polonez, jest i tango, w którym odbywa się cała amplituda uczuć: miłość, zazdrość, ciepło, zimno, gorąco. Jest pieśń o miłości do Warszawy i o tym jaka do niej prowadziła droga: ”Lubię wracać do Warszawy”, a także kompozycja szczególna: jak niewysłany list dojrzałego sześćdziesięcioletniego „chłopaka” do swych Rodziców: „Mamulu, Tatulu”. 

Z kolei, w „Przyszedł czas na zmiany”,  jesteśmy w miejscu, gdy własne dzieci dorastają i nabierają rozpędu. to tekst o nauce jak żyć – troszkę inaczej, choć nie mniej „jędrnie”.

Warto poczuć też, jak dobrze czasem się zatrzymać, usiąść na ławeczce („Ławeczka”) stać się intensywnym obserwatorem ludzkości w jej indywidualnych przejawach. I… nie bać się ciszy („Ciszy nie unikaj”) bo: „To co słychać w ciszy, w hałasie zanika”.

A także, to zaproszenie do myślenia, do słuchania, do śpiewania.

Premiera albumu “Muzyka i słowa Stanisław Soyka” planowana jest na 1 lutego.

Stanisław Soyka:

„Chciałem pokazać piękno świata – świata przedstawionego tak po prostu, przez dzisiejszego mnie. Zależało mi na tym, by ta muzyka mogła przytulać, dawać przestrzeń i oddech. A także – by te piosenki były dostępne dla każdego kto lubi śpiewać. A w tych tekstach, mam wrażenie, że jest normalnie; tam jestem dzisiejszy ja i – gdy będziecie Państwo jej słuchać – będzie mi miło móc tam Państwa spotkać. I – być może – usiąść wspólnie na muzycznej „Ławeczce”.