Autor kompilacji – Michał Surówka (twórca NSB Entertainment, najpopularniejszego polskiego blog poświęconego współczesnej muzyce około-bluesowej) jest rozkochanym w bluesie kolekcjonerem, który z pasją wyszukuje nagrania przedstawicieli współczesnej odmiany bluesowego nurtu. Na sygnowanej swoim nazwiskiem składance zebrał kompozycje będące hołdem dla muzyków, którzy w XXI wieku wywarli największy wpływ na bluesa. A ich wykaz jest imponujący i obejmuje nagrania Tedeshi Trucks Band, Lazer Lloyd, ale też Voo Voo i Jareckiego z Robertem Cichym. Taki zestaw wykonawców obiecuje wiele, a wynik dobranych utworów w pełni te nadzieje potwierdza.

Blues współcześnie” jest bardzo dojrzałą propozycją, bezdyskusyjnym osiągnięciem artystycznym takiego rodzaju wydawnictw. Płyta faktycznie świadczy o ambicji tworzenia „dobrych zestawów”, zawiera nagrania mieszczące się w głównym nurcie współczesnego bluesowania. To, co szczególnie wyróżnia tę płytę, to umiejętność stylowego odświeżania wiekowych patentów muzycznych poprzez wprowadzenie hipnotycznej atmosfery, stopniowo rosnące napięcie – faktycznie: prawdziwe emocje („PreachermanMelody Gardot). Ukoronowaniem tego jest, kończące płytę, 8-minutowe „Song for a friendJasona Mraza – z solówkami-dygresjami, o rzadko spotykanym gospelowym brzmieniu jak na współczesną muzykę. Prawdziwy muzyczny ukrop i to wcale nie zapuszkowany! Między tymi utworami mieści się i coś w rodzaju stylizacji na działania bluesowych pionierów (Levi feat. Antek Krupa & Jacek Królik „Przyjaciel ból”), i typowo chicagowskie zagrywki (Mike Zito & The Wheel „Judgment Day”) i poszukiwania aranżacyjne, za sprawą których charakterystyczne gitarowe brzmienie bluesa, wzbogacone zostaje o orientalne instrumentarium („Rageen Rambling” międzynarodowego kolektywu No Blues).

www.youtube.com/watch?v=MLijzCRBFeo

Słucha się tego z przyjemnością – czysta forma, pełne, jędrne brzmienie gitar, zdyscyplinowana, pełna mocy gra sekcji. Momentami jest ostrzej (Bernard Allison „I would not treat a dog”), a czasami spokojnie (Paolo Nutini „Iron Sky”), zależnie od tego, czyj świat muzyczny jest w danej chwili na warsztacie. Duch bluesa wyrażony jest podobnym tempem, frazowaniem, brzmieniem oraz oryginalnymi tematami przywołującymi skojarzenia z tymi, które chciałoby się zacytować… „Blues współcześnie” to płyta na tyle różnorodna, że jest w czym wybierać. Jak komuś nie spodoba się tradycyjna piosenka z knajpianym pianinem, może posłuchać innej, przypominającej morrisonowskie monologi. Nic, tylko przyłączyć się do tej muzycznej zabawy.

Niebanalna, zaskakująca, czasami – poetycka, dająca do myślenia. To utrzymana na wysokim poziomie mieszanka rocka, bluesa i soulu. Cała płyta odwołuje się do muzycznej tradycji, ale jest to kurs mistrzowski. „Blues współcześnie” to płyta, która pozwala na godzinę odpocząć od doskonałych, ale często bezdusznych superprodukcji, jakimi raczy nas zachodni biznes muzyczny. Warto poświęcić sporo czasu tej płycie dla kolejnych ciekawych wcieleń bluesa.

Ocena płyty: