Są osoby, które przeżywają emocje silniej niż inni, ale nie potrafią tego przekazać. Są ludzie, którzy mają dobre pomysły, kochają muzykę, ale nie próbują tworzyć. Są wreszcie muzycy grafomani, którzy natłukli dziesiątki nagrań, ale bez śladu emocji czy oryginalności. Fenomen Björk polega na tym, że ona ma to wszystko i potrafi to wykorzystać. Po sukcesie muzycznym przyszedł czas na sztukę multimedialną. Po Londynie i Tokio, Björk przenosi swoją wystawę „Björk Digital” do Los Angeles.

We współczesnym muzycznym show businessie Björk zdobyła już prawie wszystko, ale wygląda na to, że dopiero się rozkręca. Na swojej wystawie „Björk Digital” odkrywa rozkosz odgrodzenia się od rzeczywistości. Jedną nogą stoi na ziemi, a drugą w zakamarkach wirtualnego świata, który tworzy w swoim umyśle.

Multimedialna wystawa jest precyzyjnie przemyślana i zrealizowana, dopracowana w najmniejszych detalach. Każde dzieło to wycinek z jej własnego życia. Jej sztukę można potraktować jako kartki z pamiętnika, albo jak autoportrety, czasem bezwstydne, czasem ekstrawertyczne. Czy uczciwe i wierne – to mało istotne.

Björk jest panią świata, który oglądamy. Więcej – to po prostu mikrokosmos, który istnieje tylko w jej wnętrzu. W tej rzeczywistości istnieją cztery żywioły Björk, przemożne i przenikające się nawzajem – dziecięcość i bardzo już świadoma zmysłowość, natura i technologia. Wierzy, że ta ostatnia może mieć piękną duszę, jeśli tylko ją tym obdarzymy.

Trudno rozstrzygnąć, czy Björk przepowiada trendy, uprzedza je, czy też płynie na fali istniejących. Niewątpliwie sama w sobie jest gatunkiem, i to gatunkiem nieprzerwanie się rozwijającym. Pójdzie sobie spokojnie i bez obaw gdzieś dalej.

Wystawę „Björk Digital” będzie można oglądać od 19 maja do 4 czerwca 2017 roku w Magic Box at The Reef w Los Angeles. Ponadto, 30 maja, w ramach L.A. Philharmonic’s Reykjavík Festival, artystce towarzyszyć będą muzycy Filharmonii Los Angeles pod batutą  Bjarniego Frímanna Bjarnasona. Koncert odbędzie się w Walt Disney Concert Hall.