Ostatnie, co można by powiedzieć o tym miejscu, to że podlega jakimkolwiek obwarowaniom artystycznym czy programowym, choć z nazwy i z wyglądu jest to klub muzyczny. Krakowski Harris Piano Jazz Bar znalazł się na liście 10 najlepszych europejskich klubów jazzowych według „The Guardian”.

Brytyjscy dziennikarze docenili krakowski klub za doskonałą muzykę, świetną obsługę, przyjaznych, niezwykłych ludzi i klimatyczne wnętrze. Jeśli w Piwnicy pod Baranami organizowane są dyskoteki dla oldboyów, a w dawnej dzielnicy żydowskiej – na Kazimierzu, fory ma teraz muzyka elektroniczna – to niezmiennie od 1997 roku krakowianie po jazz udają się pod adres Rynek Główny 28.

Ideowo – jest to jedyny taki klub jazzowy: otwarty na wszystko. Wystawy obrazów, promocje płyt i książek, warsztaty muzyczne oraz oczywiście większe i mniejsze festiwale jazzowe. W tym kontekście krakowski Harris Piano Jazz Bar działa na zasadzie wszechstronnego laboratorium muzyki i myśli o niej, a nawet wymiany zdań i poglądów.

Przy jednym stoliku – maturzyści, przy drugim muzyczne autorytety. I tak ma być. Życie w Harris Piano Jazz Bar zaczyna się w południe i dogasa grubo po północy. Od samego początku klub ten zapałał miłością do koncertów jazzowych, w trakcie których goście mają bezpośredni kontakt z muzykami i niejednokrotnie mogą w takich koncertach czynnie uczestniczyć, dzięki cyklicznie odbywających się jam session.