Ostatni album MONIKI BORZYM, zatytułowany „My Place” osiągnął status platynowej płyty!

Najbliższy koncert z materiałem z płyty „My Place” odbędzie się w Warszawie, w Klubie Komediowym 29.03.2015.

Płyta ukazała się na rynku 15 października 2013 roku, a promował ją pierwszy singiel „Off To Sea”, do którego powstał nieszablonowy teledysk z zabójstwem w tle, z udziałem aktorów znanych z ekranów TV!

W ramach solowego debiutu, razem z nowojorskim producentem Mattem Piersonem, powstała płyta „Girl Talk” (premiera w październiku 2011 roku), smaczna kolekcja kobiecych hitów, przemienionych w szlachetne, jazzowe ballady przez czterokrotnego zdobywcę Grammy, aranżera Gila Goldsteina. Światowej klasy brzmienie zapewnili instrumentaliści tacy jak Aaron Parks, jak również Larry Grenadier oraz Eric Harland. Płyta odniosła rewelacyjny sukces błyskawicznie pokrywając się platyną.

Dwa lata później Monika wyszła do publiczności z propozycją autorskiego albumu, do którego muzykę skomponowała razem z pianistą Mariuszem Obijalskim. Ku ich zdumieniu zaproszenia do współpracy przyjął arcymistrz gitary jazzowej John Scofield, brazylijski wirtuoz gitary akustycznej Romero Lubambo, wybitny saksofonista Chris Potter i genialny trębacz Rand Brecker. To wszystko goście – a w zespole nagrywającym album znaleźli się tym razem m.in. gitarzysta Larry Campbell (znany ze współpracy z Bobem Dylanem i Paulem Simonem), perkusista Kenny Wollesen (grywał z Johnem Zornem, Norach Jones i John Scofield) i basista Tony Scherr (m.in. Norah Jones, The Lounge Lizards, John Scofield).

Nie zmienił się tylko producent Matt Pierson, któremu polska artystka postanowiła zaufać po raz drugi. Jednak najważniejszym partnerem na „My Place” nie był jednak żaden bohater amerykańskich scen, ale Polak, kolega ze szkoły, pianista Mariusz Obijalski. To on jest autorem lwiej części materiału, współodpowiada również za aranżacje. Wspólne kompozycje Mariusza i Moniki, oscylujące pomiędzy balladą jazzową, a ambitnym popem, to podstawa tej płyty, ale znalazło się i miejsce dla trzech coverów. Tym razem są to „Only Girl in the World” z repertuaru Rihanny, „The Quiet Crowd” Patricka Watsona oraz „In the Name of Love” Kenny’ego Rankina.

Jak w skrócie podsumować drugi album Moniki Borzym? Tytuł wspomnianego przed chwilą hitu Rihanny przychodzi z pomocą. Bo Monika to już nie obiecująca, sprawna wokalistka jazzowa, ale artystka, która znalazła własny, oryginalny styl pomiędzy gatunkami, swoje miejsce na muzycznej scenie. To naprawdę jedyna taka dziewczyna na świecie…