Eskaubei – raper, dziennikarz muzyczny, dj i organizator. Obecny na scenie od 16 lat, pionier hip-hopu na Podkarpaciu i jedna z najaktywniejszych postaci rodzimego undergroundu.

Współpracował z wieloma wykonawcami, m.in.: Lilu, Kada, NumerRaz, Deobson, Dj Eprom, Bernard Maseli, Tomasz Nowak, Emil Blef, Te-Tris, Peerzet, Dj Noriz, TMK Beatz, Pierrot, Patr00, Deobe/Dena, Duże Pe, Jimson, Wake Up Adina, StahuStah. Kaiteu, Emas, Homex, Tubas Składowski, Mango Collective.

Eskaubei jest autorem wielu nielegali, ep-ek, mixtape-ów m.in płyty „Znasz Tego Kota?”, która w 2005 roku została dołączona do magazynu „Ślizg” i weszła do kanonu polskiego podziemia. Raper jest dwukrotnym finalista Praga Hip Hop Festiwal. Jest jednym z pierwszych raperów, który zaczął współpracować z live bandem.

W lipcu 2012 Eskaubei & Funky Flow wystąpili na prestiżowym Pozytywne Wibracje Festiwal w Białymstoku obok Ani Rusowicz, Angie Stone i Omara zbierając pozytywne recenzje i będąc okrzykniętymi przez serwis jazzsoul.pl „największym pozytywnym zaskoczeniem festiwalu”.

Pod koniec 2012 roku ukazała się pierwsza hip hopowa płyta winylowa rodem z Podkarpacia: Eskaubei, Pietz – “Co by się nie działo”

W czerwcu 2013 roku Eskaubei wystąpił oraz współtworzył koncert Art Celebration / Jazz & Hip Hop odbywający się w ramach Wschodu Kultury / Europejskiego Stadionu Kultury gdzie pojawił się na scenie obok takich nazwisk jak: Ten Typ Mes, Dean Brown, Natalia i Paulina Przybysz, Bernard Maseli, Dj Eprom, Numer Raz, Jan Młynarski, Michał Grott, Robert Cichy, Tomasz Nowak, Zbigniew Jakubek. W celach promocyjnych powstał utwór “Pogadajmy”, który wyprodukował Dj Eprom a którym oprócz Eskaubei wystąpili: NumerRaz, Zbigniew Jakubek, Bernard Maseli i Tomasz Nowak. Projekt realizowany wspólnie ze Zbigniewem Jakubkiem odbył się również w 2014 roku pod hasłem „Eastern Roots” na którym wystąpili m.in.: Lilu, Tołhaje, Tomek Nowak New Project, Arso Ensemble i Wirtuozi Lwowa.

Od 2014 roku współtworzy zespół Eskaubei i Tomek Nowak Quartet skupiający czołowych muzyków jazzowych młodego pokolenia. Debiutancka płyta zespołu ukaże się nakładem For Tune wiosną 2015 roku.

——————————————————————-

Wybór 5-ciu ulubionych płyt 2014 nie okazał się trudny, okazało się za to, że wszystkie płyty zostały nagrane przez polskich wykonawców. Mijający rok przyniósł dużo dobrej muzyki, dlatego postanowiłem oprócz 5-ciu najlepszych płyt, których oczekiwał ode mnie serwis jazzsoul.pl wymienić na końcu więcej wartych sprawdzenia płyt z 2014. Wiem tez, że nie byłem w stanie sprawdzić wszystkich interesujących płyt ostatnich 12 miesięcy (lub nie poświęciłem części z nich należytej uwagi) i że wśród nich mogą być perełki, które znalazłyby się w tym podsumowaniu. Będę nadrabiał zaległości. No to alfabetycznie:

Fisz Emade Tworzywo – Mamut

Ta płyta przez pewien okres nie wychodziła z odtwarzacza w moim samochodzie. Świetny album zarówno pod względem muzycznym jak i tekstowym. Słychać w nim zarówno ducha ATCQ, Rootsów jak i muzyki elektronicznej czy bliżej niesprecyzowanej muzycznej melancholii. Do tego Fiszu dużo mówiący w niebanalny, ale prosty sposób o sprawach ostatecznych i o podstawowych prawdach, o których zapominamy w ferworze codziennego biegu. Absolutnie zakochałem się w „Śladach”.

Joanna Kucharczyk – More

Nie słyszałem wcześniej o tej wokalistce, tak naprawdę do tej pory niewiele o niej wiem oprócz tego, że poznali się już na niej w kilku krajach Europy. Wiem za to, że nagrała świetną płytę i że śpiewa na niej jak okrzepła i zaprawiona w bojach profesjonalistka. Do tego wszystkiego dochodzi świetna akustyczna muzyka jazzowa. Na płytę trafiłem niedawno przypadkiem (via jazzsoul.pl) ale uwielbiam takie przypadki. Jak się później okazało portal już wcześniej informował o tej płycie. Musiałem przeoczyć.

Kuba Płużek – First Album

Być może nie jestem obiektywny pisząc o koledze z zespołu, ale bardzo duża ilość entuzjastycznych recenzji tego albumu utwierdza mnie w przekonaniu, że nie patrzę na niego przez taki pryzmat. „First Album” to jedna z najczęściej słuchanych przeze mnie płyt w tym roku. Świetnie, że Adam Domagała z V Records postawił na muzykę Kuby, bo z tego co się orientuję, już od paru ładnych lat wiadomo było, że to as jakich mało. Bardzo lubię kompozycje i sposób gry Płużka, rytmiczny, wypełniający przestrzeń, z wpływami boogie woogie czy rytm n` bluesa. Ta płyta, to świetnie zagrana przez cały kwartet klimatyczna sinusoida. Ulubione numery: nastrojowa „Pewelka” i potężny „Ciążownik”, który kiedyś zapodaliśmy live w wersji z rapem, Była moc!

www.youtube.com/watch?v=CeRpUs3kDto

Natalia Przybysz – Prąd

Przepiękna płyta, fantastycznie zaśpiewana (cała po Polsku!) momentami brzmiąca jak żywcem wyjęta z czasów Breakoutu. Nie jest przypadkiem, „Do Kogo Idziesz” z repertuaru Miry Kubasińskiej. Stawiam tezę, że wcześniejsze sięgnięcie po repertuar Janis Joplin mogło być jakimś przełomem dla Natalii i sposobem na zdefiniowanie na nowo swojego muzycznego języka. Niesamowity klimat, zwalające z nóg wykonania piosenek: „Królowa Śniegu i „Kwiaty Ojczyste” (można zaśpiewać co innego z Niemena niż „Dziwny jest ten świat? Można!), a do tego kawałki, w których Natalia pokazuje swoją mniej abstrakcyjną, „ludzką” stronę. Jest bliżej słuchacza. Wszystko w klimacie, ze smakiem, spójnie. Wielka klasa.

Ten Typ Mes – Trzeba Było Zostać Dresiarzem

Tą płytą Mes ostatecznie udowodnił, że nie jest tylko najlepszym raperem w kraju nagrywającym dla rapowej publiczności, ale że jest po prostu jednym z najciekawszych artystów na polskiej scenie, posługującym się rapem jako formą przekazywania treści. Świetny dobór gości: Olaf Deriglasoff, Skubas, czy Zbigniew Jakubek (tutaj odczuwam wyjątkową radość, bo poznałem ze sobą obu dżentelmenów). Do tego oryginalne podejście do tematów i szerszy ich wachlarz. Ciekawe spojrzenie nie tylko na siebie, ale przede wszystkim na naszą codzienność i ludzi dookoła nas. Dodam jeszcze różnorodność muzyczną, świetne wydanie w wersji de luxe z dołączonymi felietonami i absolutnie kozackie single „LoveYourLife” i „Tul Petardę”. Klasa.

Poniżej płyty, które również są mocne, ale nie zmieściły się do pierwszej piątki:

Bartozzi – Bartozzi EP
D’Angelo / The Vanguard: Black Messiah
Common – Nobody`s Smiling
Jazzpospolita – Jazzpo
Kixnare – Rotations
Maria Sadowska – Jazz na Ulicach
Night Marks Electric Trio – EP
La Roux – Trouble in Paradise
Sonar Soul – Trip to A
Sohn – Tremors
Tomasz Stańko – Polin
Tubas Składowski – Bez Konserwantów
Warszawskie Combo Taneczne – Przyznaj Się