W zalewie płyt przepełnionych miejskopopowymi propozycjami z elementami trance’u znalazła się ostatnio miła dla ucha perełka. Co więcej, twórca tej perełki to od lat mieszkający w Chicago Polak, Artur Wnorowski, który w ramach swojego projektu Akwareal wydał niedawno swój debiutancki album, zatytułowany “Lust“.

Już od otwierającego krążek kawałka mamy do czynienia ze świetną muzycznie i – co ważne – produkcyjnie płytą, w której palce maczało także wielu gościnnie występujących muzyków. W tytułowej piosence usłyszymy nominowanego do Nagrody Grammy wokalistę Chrisa Jamesa i zdobywcę aż trzech statuetek saksofonistę Franka Catalano, który dzięki swojemu instrumentowi (!) nadał całości niezwykły klimat. W tle “powyła” trochę także żona Artura, Małgorzata Pieniążek-Wnorowska aka Yoshi, która swoje możliwości wokalne zaprezentowała w kolejnych propozycjach, w tym w “Never Let Me Go“, zawierającej fragmenty tekstu przeboju “Love Me TenderElvisa Presleya. Do jednej z najciekawszych aranżacji z albumu swoje rapowe wstawki dodał także James “The Gtw” King. Duet nagrał razem także kilka innych, trance-hipnotyzujących numerów, na czele z “Dream On“, którego refren momentalnie zapada w pamięć, głównie dzięki przyjemnemu głosowi Yoshi.

Na wyróżnienie zasługuje także zawierająca polskojęzyczna propozycja “4 Reasons“, a także żywiołowa “Without You“, w której wokal Pieniążek-Wnorowskiej ładnie komponuje się z pełnią pobudzających elektro-bitów. Trzeba przyznać, że momentami kawałek nasuwał nawet skojarzenia z przebojem “I Remember” projektu deadmau5 & Kaskade, co powinno dodatkowo przekonać słuchacza do podobnego przesłuchania kompozycji. Bardziej “uliczny” akcent pojawia się w numerze “Everything” z gościnnym udziałem Przemysława “Łyskacza” Króla i chicagowskiego rapera Lungza, nie zabrakło także piosenki “Way You Move Album“, stylizowanej na hit złotych lat 80. Kompozycja ma w sobie coś, co powoduje, że chętnie się do niej wraca, czego nie można powiedzieć np. o nudnej “Intoxicate“, która okazała się czarną owcą całego krążka.

Ogromną zaletą całej płyty jest także sekcja instrumentalna. Poza wspomnianym wcześniej Frankiem Catalano, na krążku usłyszymy m.in. gitarzystów Piotra Buczyńskiego i Janusza Klonowskiego, basistę Garreta McGinna, a także Corey’a Wilkesa, który wzbogacił brzmieniami trąbki kawałek “Burned“, zamykający cały materiał.

Jak na debiut w dość niemainstreamowym gatunku muzycznym, Akwareal poradził sobie całkiem dobrze. Nie dość, że wydał interesujący, nieźle wyprodukowany album przepełniony odprężającymi numerami, to jeszcze zaprosił do jego stworzenia gromadę obiecujących muzyków i wokalistów. Czas pokaże, w jakim kierunku pójdzie muzyk. Jak przyznał Wnorowski w jednym z wywiadów, ma już przygotowany materiał na drugą płytę. Miejmy nadzieję, że zachowaną w tym samym niekomercyjnym klimacie, który ciekawie wpasowałby się w jakąś ścieżkę filmową równie niszowego filmu. Zapowiedź nowej płyty usłyszycie poniżej.