Leszek Możdżer jest wielkim indywidualistą i znakomitym muzykiem. Stanowi klasę samą dla siebie. Nic nie musi już udowadniać. Wielokrotnie zaskoczył nas swoją fenomenalną techniką instrumentalną, wyjątkową wyobraźnią i twórczym geniuszem. Jest jednym z tych artystów, którzy konsekwentnie budują własną legendę.

Możdżer Danielsson Fresco Polska

„Polska” to kolejny już w dorobku Możdżera album, który w moim mniemaniu jest swoistym zjawiskiem i śmiem twierdzić – jednym z najlepszych albumów tego roku. Na płycie towarzyszą muzykowi niezwykle utalentowani partnerzy – Lars Danielsson (cello, bass) i Zohar Fresco (percussion, vocal). Postacią pierwszoplanową jest tu oczywiście Możdżer, ale każdy z muzyków jest na swój sposób genialny. Ich znakomita wręcz interakcja jest gwarantem jedynej w swoim rodzaju atmosfery. Zgromadzone na krążku utwory łączą różne gatunki i wyznaczają bardzo szeroką przestrzeń ekspresji. Jest tu i kontemplacyjny smutek, i żywiołowy drive. Ta różnorodność rozbudza ciekawość i wrażliwość słuchacza. Pozwala mu zanurzyć się w -nieco egzotycznym- oceanie cudownych dźwięków. Uwagę zwracają bogata kolorystyka, melodyjne frazy i wyrafinowana harmonia – elementy tak bardzo charakterystyczne dla możdżerowskiej estetyki.

Słuchając „Polski” miałem nieodparte wrażenie zniewolenia, iście homeryckiego zniewolenia. Byłem skupiony na muzyce. Nic innego nie mogło zwrócić mojej uwagi. Przyjemność, odprężenie i spokój, które generuje ta płyta, sprawiają, że jest to pozycja zdecydowanie warta poznania.

Podsumowując, najnowsze dzieło Leszka Możdżera to znakomity, perfekcyjnie skonstruowany album. Jest materialnym dowodem geniuszu, absolutnego artyzmu zebranych na płycie artystów. Gra Danielssona, Fresco i oczywiście samego lidera, budzi zachwyt i zdumienie, skłania do przemyśleń i potwierdza ich obłędną technikę, muzyczny kunszt. Jest dowodem dojrzałości i ogromnej wrażliwości.

To jedna z piękniejszych rzeczy, z którymi przyszło mi się ostatnimi czasy zetknąć! Pozycja wybitna, wręcz doskonała. Chapeau bas!