Po wydaniu w 2011 roku debiutanckiej płyty Marcelina powraca z nowym wydawnictwem zatytułowanym „Wschody/Zachody”. Trzeba przyznać, że to były bardzo pracowite dwa lata dla tej wokalistki. W przerwach w pracy nad nowym materiałem, Marcelina zagrała setki koncertów, wygrała konkurs na „Kawałek Wrocławia”, wydała EPkę „Znikam” oraz wzięła udział w projekcie „Panny Wyklęte”. Czy taki ogrom pracy mógł wpłynąć na efekt końcowy jakim jest druga płyta? Moim zdaniem tak i to ogromny, dzięki temu wszystkiemu Marcelina nabrała charakteru, zebrała ogrom doświadczeń, które na pewno miały wpływ na jej twórczość.
W odróżnieniu od debiutanckiej płyty, kiedy to Marcelinę w kwestii tekstowej i muzycznej wspomagali Dawid Korbaczyński, Natalia Grosiak i zespół June dostajemy w pełni autorski projekt Marceliny. Jest ona autorką większości tekstów oraz współautorką kompozycji jakie powstały na ten krążek. Jedynym wyjątkiem jest utwór „Łap mnie” do którego tekst napisał „Budyń” z grupy Pogodno.
To jednak nie jedyna zmiana. Kolejną jest styl zaprezentowany na drugiej płycie, który jest całkowicie odmienny od tego co było na „Marcelinie”. Jak wspomina w wielu wywiadach sama Marcelina „To ewolucja, a nie rewolucja”. Na „Wschodach/Zachodach” możemy usłyszeć więcej gitar, album ten jest „brudniejszy” niż „Marcelina”.
Na albumie znajdziemy 11 utworów, w tym remiks do kawałka „Znikam” autorstwa Roberta Cichego i Kuby Galińskiego. Ta dwójka jest odpowiedzialna również za produkcję, realizację oraz mix tego krążka. Na uwagę na pewno zasługują takie utwory jak „Bez ramki”, wyżej już wspomniane „Łap mnie”, „Nigdy w zawsze” czy jedyny anglojęzyczny utwór na płycie „Xs and Os”. Cudownym dopełnieniem albumu jest duet „Karmelove” z wydawać by się mogło z kompletnie innego świata muzycznego – Piotrem Roguckim, zagrany tylko przy akompaniamencie gitary akustycznej Roberta Cichego. Głosy obydwu wokalistów doskonale się uzupełniają, przez co utwór ten stanowi mocny punkt tego krążka.
Dzięki temu, że Marcelina miała naprawdę duży udział przy powstawaniu tej płyty (autorka tekstów, współkompozytorka, autorka okładki) możemy lepiej ją poznać, mamy wrażenie, że to co robi jest szczere i nie udaje ona nikogo innego, tylko cały czas jest sobą. Młodą dziewczyną z marzeniami, pełną energii i optymizmu, która właśnie wydała swoją drugą płytę.