Selector Festival 2013 uważam, za bardzo udany. Na zakończenie drugiego dnia zagrała M.I.A.; licznie zgromadzeni fani od północy przywoływali gwiazdę, która pojawiła się na scenie kilka minut później. Po pięciominutowym intro, gdzie było słychać bębny, plemienne rytmy oraz hinduskie śpiewy, zgromadzonym ukazała się M.I.A.! Rozpoczęło się czyste szaleństwo, fani śpiewali, krzyczeli, a barierki pod sceną z ledwością wytrzymywały opór spragnionych bycia jak najbliżej swojej idolki młodych fanów. Artystka rozpoczęła mocnym wejściem, była ubrana w biały “kombinezon” a jej twarz spowiła czerwona chusta. Zespół oraz M.I.A. zawładnęli publicznością.

Pomimo chwilowych problemów z odsłuchem (nie każdy to dostrzegł), gwiazda nie przerwała występu, ten moment należał do jej tancerza, którego występ został przyjęty entuzjastycznie! M.I.A. rozbujała tłumy, które coraz bardziej napierały na barierki… apogeum euforii wywołało zejście gwiazdy ze sceny (miałem okazję być tuż obok!) i “rzucenie” się w tłum!

Artystka śpiewała z fanami, od jednego z nich otrzymała czapkę, w której zaśpiewała część koncertu. Tysiące rąk w górze, tysiące gardeł śpiewających razem z M.I.A, wywołało u artystki wielką radość.

Po skoku w publiczność, M.I.A. powróciła na scenę, aby rozgrzać publiczność do czerwoności! Blisko półtoragodzinne widowisko w spektakularny sposób zakończyło dwudniowy Burn Selector Festival. Nie spodziewałem się, że to będzie tak dobry koncert! Szał, energia, muzyka i sama M.I.A., która w wielkim stylu złapała kontakt z publicznością. Szacunek!

[nggallery id=217]