Koncertują rzadko. Nie mówi się o nich w telewizji, praktycznie nie słychać ich piosenek w radio. Nikt nie wie, dlaczego krzywa wieża w Pizie jeszcze się nie wywróciła. Ciężko też wytłumaczyć, dlaczego Poluzjanci jeszcze się nie rozpadli. Fenomen? Być może. O tym będziemy mogli przekonać się już 11 października w Warszawie podczas akustycznego występu artystów w klubie Palladium.

Pomimo tego, co zostało powiedziane, zespół ma status kultowego wśród wielu fanów a płyta “Tak po prostu”, jest prawie nie do zdobycia i potrafi osiągać zaskakująco wysokie ceny na aukcjach internetowych. Kuba Badach, Przemek Maciołek, Marcin Górny, Piotr Żaczek, Robert Luty, Grzegorz Jabłoński. W tym składzie zespół gra mniej więcej od dziesięciu lat, chociaż historia kapeli jest dłuższa.

Członkowie zespołu zdają sobie sprawę z dziwnego sposobu, w jaki funkcjonują, jako grupa. Żartują, że Poluzjanci są w ich życiu „luksusowym dodatkiem do codziennej pracy”. A codzienną pracą tych sześciu wybitnych instrumentalistów jest uprawianie rozmaitych gatunków muzyki, sięgających od jazzu do popu. W swej karierze współpracowali z takimi gwiazdami sceny muzycznej jak: Gordon Haskell, Kayah, Ewa Bem, Sistars, Natalia Kukulska, Edyta Górniak, Kasia Cerekwicka, Robert Janson i wielu innych. Od co najmniej 10 lat poszczególni członkowie grupy pracują przy większości znaczących festiwali oraz około muzycznych produkcji telewizyjnych. Gdyby zsumować ilość albumów, na których wystąpili lub które współtworzyli, ich liczba przekroczyłaby 200.

Podczas wyjątkowego koncertu Poluzjanci zaprezentują akustyczne wersje swoich utworów. Nowe aranżacje oparte na zmienionym instrumentarium to doskonała okazja do prezentacji niezwykłej wszechstronności oraz kunsztu muzyków. Takich Poluzjantów jeszcze nie znaliście, to trzeba zobaczyć.