Od wczoraj na ekranach polskich kin wyświetlany jest głośny film “Miłość” o legendarnym zespole jazzowym. Film Filipa Dzierżawskiego – rozgrywająca się na przestrzeni dwóch dekad pasjonująca opowieść o pięciu wybitnie uzdolnionych muzykach: Tymańskim, Trzasce, Możdżerze, Olterze i Sikale – to jeden z najwybitniejszych polskich filmów dokumentalnych ostatnich lat. A przynajmniej taki obraz wyłania się z jego entuzjastycznych recenzji.

– Dla mnie to najważniejsze kinowa premiera tego tygodnia – pisze Łukasz Maciejewski, recenzent m.in. “Dziennika Gazety Prawnej”. – W świetnie skomponowanym, trzymającym od początku do końca w napięciu dokumencie Filipa Dzierżawskiego pada wiele pięknych zdań na temat relacji pomiędzy muzykami.

– Rewelacyjny dokument – pisze z kolei Paweł T. Felis w “Co Jest Grane”, dając filmowi pięć gwiazdek. – Nie tyle o zespole Miłość, co raczej o łączącej jej muzyków miłości zawiedzionej, niespełnionej, wciąż niepogrzebanej.

– Tym co sprawia, że film Dzierżawskiego ma tak silne działanie są autentyczność i szczerość – twierdzi Anita Zuchora w tekście dla “Przekroju”. Z kolei Jacek Cieślak w “Rzeczpospolitej” nie boi się nazwać „Miłości” dokumentalnym majstersztykiem. – Ogląda się go znakomicie – dodaje. Film stawia na tempo, mocne przejścia – zauważa natomiast Marcin Flint w “wSieci”. – To historia uczucia: człowieka do człowieka i człowieka do muzyki – twierdzi Anna Gromnicka na łamach “Wprost”. – W “Miłości” udało się pokazać, jak całe życie siłujemy się z uczuciami.