Hugh Laurie Didnt_It_Rain

Hugh Laurie, do tej pory znany był głównie z roli Dr. House’a. Po nagraniu pierwszej płyty wiele się zmieniło, niedawno na półki sklepowe trafił drugi krążek muzyka zatytułowany “Didn’t It Rain”.

Hugh udowodnił drugim albumem, że jest świetnym wokalistą i muzykiem. Na krążku nie skupia reflektorów jedynie na swojej osobie. Niektóre utwory jak, np. “The Weed Smoker’s Dream” są w ogóle przez artystę nieśpiewane, a tylko grane. Słuchając wydawnictwa ma się wrażenie jakby oglądało się stary, dobry film, w którym jest się widzem siedzącym przy jednym ze stolików.

“Didn’t It Rain”, to nie tylko album bluesowy, mamy w nim wiele odwołań do jazzu. Słychać to, np. w utworze “One For My Baby”, gdzie prócz tradycyjnych instrumentów usłyszeć możemy, m.in. niezastąpione organy hammonda. To nie wszystkie odwołania, jednak nie będę zdradzał wszystkiego.

Hugh Laurie do pracy nad płytą zaprosił naprawdę rewelacyjne wokalistki i muzyków, m.in. soulową wokalistkę Jean McClain czy gitarzystkę Gaby Moreno.

Album w wielu momentach zaskakuje, utwory nie stoją w miejscu. Za każdym razem kiedy ma się wrażenie, że utwór będzie bardzo spokojny, szybko się to zmienia. Dzięki temu płytę można słuchać i słuchać…

Podsumowując, album nie jest przeznaczony tylko dla fanów bluesa. Melomanii jazzu również znajdą coś dla siebie. Jedno mogę zagwarantować – album jest wart uwagi. Po przesłuchaniu go pierwszy raz, na pewno włączycie go ponownie!