Przed kilkoma dniami Keri Hilson udzieliła wywaidu dla Fuse. Artystka opowiadała o swoim najnowszym krążku, ale też o sprawach bardzo intymnych, jak rozstanie, dręczących ją apokaliptycznych snach i wielu innych sprawach. Niektóre pytania były dosyć dziwne, i na miejscu Keri odmówiłbym odpowiedzi. Myślę że przerażające wizje ciekawie zabrzmiałby opowiedziane w piosenkach. Taka Apokaliptyka w wersji R&B.