Lora Szafran rusza w trasę koncertową. Otwiera ją w niedzielę recitalem w radiowej Trójce, gdzie zdradzać będzie “Sekrety życia według Leonarda Cohena”.

Nie można powiedzieć, żeby narzucała się słuchaczom. Poprzednią płytę Lora Szafran wydała pięć lat temu, w telewizji widać ją dużo rzadziej niż w latach 90., najbliższe koncerty – poza tym warszawskim – będzie miała w Radymnie, Żorach i Podkowie Leśnej. To nie są fajerwerki. To los zadziornej dziewczyny z Krosna, która uparła się na jazz. Ale kiedy Szafran wychodzi ze studia z nową płytą, jest ożywienie i nadzieja, że będzie to coś ważnego. Tak jest i teraz – Cohena nie śpiewa się bez powodu. Tym ciekawiej, gdy powody ma kobieta. Interpretacje Lory Szafran wielkich songów Cohena nie dają łatwych odpowiedzi, dlaczego to zrobiła. Sama mówi: „Jestem babą, mam inne podejście do śpiewania, korzystam z innego instrumentarium, więc to na pewno inaczej zabrzmi”. To się zgadza – Lora Szafran to kawał baby, z mocnym wokalem, ze scenicznym wizerunkiem pasującym do mrocznych Cohenowskich historii, karmiących się hotelowym brudem, seksem, wódą, religijnym zwątpieniem i narkotycznym uniesieniem. Podniecające, usłyszeć to w jej głosie. Tymczasem „sekrety życia” zdradzane przez Szafran brzmią zaskakująco subtelnie. Zarówno w potężnym „Alleluja”, jak i w „Słynnym niebieskim prochowcu” czy w niepokojącej „Zuzannie”. A są tu i inne, równie ważne utwory: „Kto w płomieniach”, „Tańcz mnie po miłości kres”, „Gdzieś na serca dnie” (polska wersja „In My Secret Life”). Narracja Cohena jest beznamiętna, a boli, Szafran wkłada w swoją wiele pasji i kobiecego liryzmu, który łagodzi wymowę tych tekstów. To zarazem bardzo dopracowany muzycznie materiał, oprawiony bogatymi aranżami (autorstwa Miłosza Wośko), z udziałem orkiestry Sinfonia Viva i muzyków: Macieja Szczycińskiego (kontrabas), Michała Szturomskiego (gitara) i Sebastiana Frankiewicza (perkusja). “Sekrety życia…” to także okazja do wspomnienia zmarłego niedawno Macieja Zembatego, w którego tłumaczeniu jest większość piosenek na tym krążku.

inf. Polskie Radio/fot. prasowe