Paulina Przybysz jest jedną z tych artystek, których przedstawiać w ogóle nie trzeba. Wspólnie z Sistars zdobyła w Polsce wszystko co się dało. Jej solowe projekty cieszyły się również dużym zainteresowaniem. Przyszedł jednak najwyższy czas aby Paulina zabrała głos nie jako Pinnawela czy Rita Pax, a jako Paulina Przybysz.

Jak sama mówi, ma w końcu coś bardzo ważnego do powiedzenia, dlatego najnowsza płyta sygnowana jest imieniem i nazwiskiem. W dniu wczorajszym, tj. 31 sierpnia, w warszawskim Cudzie nad Wisłą, dała tego znakomity wyraz.

Utwory z nadchodzącej płyty brzmią rewelacyjnie! Paulinę słucha się dobrze zarówno po polsku jak i angielsku. Kto jak kto, ale ona zawsze miała dobre teksty!

Zachęcamy Was do obejrzenia fotorelacji z koncertu.

[flickr_set id=”72157685953925604″]