Steve Gunn już dzisiaj wystąpi na jedynym koncercie w Polsce. Występ odbędzie się w warszawskim Pardon, To Tu, o godz. 20:30. Wstęp 20 zł.

steve gunn pardon koncert

Długofalowa współpraca klubu muzycznego Pardon, To Tu i portalu muzycznego PopUpMusic nareszcie przełożyła się na wspólne zorganizowanie wyśmienitego wieczoru muzycznego. Na scenie pojawi się gitarzysta i songwriter z Nowego Jorku, Steve Gunn.

W trakcie swojej blisko piętnastoletniej kariery wydał wiele płyt – solo, w duecie i z różnymi zespołami – za każdym razem zbierając pozytywne recenzje. Albumy nagrane z grupą GHQ i długoletnim współpracownikiem perkusistą Johnem Truscinskim stanowią kamienie milowe współczesnej awangardowej muzyki gitarowej. Dzięki licznym zagranicznym koncertom muzyka Gunna zdobyła sobie oddanych fanów na całym świecie. Aktualnie artysta występuje ze swoim trio oraz wspiera rodaka z Filadelfii, Kurta Vile’a, jako gitarzysta w jego zespole The Violators. 30 października Steve Gunn wystąpi na pierwszym i jedynym koncercie w Polsce.

Przekopując nagrania Basho, Bulla, Chapmana i Sharrocka, jak też innych gigantów instrumentów strunowych i sesji nagraniowych, Steve konsekwentnie przeobrażał swe inspiracje w wyjątkowy, wirtuozerski strumień świadomości. Przyjaźni się i współpracuje z takimi artystami jak Tom Carter, Meg Baird, Michael Chapman i kiedyś Jack Rose – zdaniem niektórych jest jednym z najciekawszych gitarzystów kontynuujących drogę przedwcześnie zmarłego Rose’a. Znajomości te wniosły dodatkowy impuls do zdyscyplinowanej ewolucji dyskursywnego, zdekonstruowanego bluesowego brzmienia, zarazem transcendentnego, jak i metodycznego, które stało się znakiem rozpoznawczym Gunna. Uważni słuchacze dostrzegą w regularnie rozwijających się utworach wpływy bluesa z Delty Mississipi i Piedmontu, szalonego free jazzu i psychodelii, jak też muzyki Gnawa i karnatyckiej.

Boerum Palace, solowe arcydzieło Gunna z 2009 roku, udowodniło, że artysta wspiął się na szczyt songwriterstwa. Steve zaczął więcej śpiewać, osiągając mistrzostwo porównywalne z jego gitarową techniką. Jego uznane nagrania w duecie z Truscinskim, Sand City (2010) i Ocean Parkway (2012), ugruntowały jego pozycję na firmamencie gitarowych muzyków, zarówno dawnych, jak i obecnych. Na tych wydawnictwach słychać zamiłowanie Gunna do wytyczania muzycznych tras, które prowadzą przez miasta i dzikie bezdroża. Teksty artysty są nie tyle opisowe, co wręcz materialne: sugestywna, rytmiczna siła jego narracji i doboru słów ma niemal cielesne oddziaływanie na słuchaczy. Utwory Steve’a przypominają okręty odkrywców, otwarte na techniczne poprawki i tętniące życiem przez ciągłe improwizacyjne permutacje.

Time Off (2013), wydany nakładem Paradise of Bachelors, to jego pierwszy album w roli lidera trio, w którego skład wchodzą jego długoletni przyjaciele John Truscinski (perkusja) i Justin Tripp (bas). To także płyta, na której porywający głos Steve’a słychać częściej niż kiedykolwiek przedtem. Teksty to mgliste szkice i historie o przyjaciołach, znajomych i mieszkańcach jego okolicy na Brooklynie, a formuła trio pozwala przenieść kompozycje w nowe, świetliste wymiary. To Gunn u szczytu formy, komponujący swoje najbardziej chwytliwe melodie i teksty, jednocześnie wyjątkowe i głęboko zanurzone w regionalnych i awangardowych tradycjach.

“It’s impossible to just talk about Steve. He’s too good! He’s so good, just listen to him. (…) I just want to listen to him. (…) Just from growing up with “roots music” (so to speak) and just kind of immediately seeing something that was real and totally pure, no gimmicks. Add to that a solid vocal and some melodies with traces of folk and the delta blues, sure, but also, I dunno, like the Meat Puppets maybe. But he takes it further, and on his own terms, and all the while it sounds old, and new, and timeless. Dude’s a head, what can I say? It made me want to be a part of it myself.” – Kurt Vile dla Pitchfork Magazine