“Sopot Jazz Festival” jest jednym z najstarszych imprez jazzowych, które odbywają się w naszym kraju. Nic więc dziwnego, że wśród artystów w Sopocie grają same perełki. Drugiego dnia zaprezentowali się artyści z różnych stron świata.

Jako pierwszy na scenie Zatoki Sztuki wystąpił Lage Lund Trio. Znakomity gitarzysta, którego zespół składa się z takich samych znakomitości jak on sam (Orlando le Fleming – kontrabas, Johnathan Blake – perkusja). Wirtuoz gitary dał świetny pokaz swoich umiejętności, mimo że jest to jego trio swoje przysłowiowe “5. minut” miał każdy z muzyków. Do tej pory największe wrażenie, jeśli chodzi o gitarzystów jazzowych, robił na mnie Pat Metheny, po wczorajszym koncercie Pat spadł na drugie miejsce! Jest to zupełnie inna szkoła, inny kunszt ale gra Lund’a bardziej do mnie przemawia, jest w niej więcej duszy, mniej “popisów”. Na wielkie gratulacje zasługuje również reszta zespołu, tj. Orlando le Fleming, który władał kontrabasem oraz nominowany do nagrody Grammy – Johnathan Blake, który zasiadał za perkusją. Muszę przyznać, że wcześniej trio nie było mi tak dobrze znane. Po koncercie jestem zafascynowany i na pewno kolejnymi płytami, które zakupię będą to albumy Lage Lund Trio i samego Lage Lunda.

Kolejnym artystą, który wystąpił w Zatoce Sztuki był Nguyen Le wraz z zespołem Saiyuk. Bardzo cenie muzykę pochodzącą z różnych stron świata, jednak nie przemawia ona do mnie w całości. Nie mam nic przeciwko urozmaiconego instrumentarium, wiadomą rzeczą jest, że im więcej skal tym słuchacz bardziej jest skupiony. Jeśli chodzi o grę samego Nguyen Le, było to coś pięknego. Z taką lekkością, finezją, wydawał dźwięki ze swojego instrumentu.

Ostatnim koncertem wczorajszego wieczoru był występ kolejnego trio: Blake / Lemańczyk / Kochan. Połączenie umiejętności polskich muzyków z saksofonem Seamus’a Blake’a było jak położenie wisienki na torcie. Byłem pierwszy raz na koncercie tegoż tria, i z pewnością nie ostatni.

Piękna gra, piękny wieczór! Sopot Jazz Festival, spisaliście się na medal!

Zapraszamy tutaj, w celu obejrzenia zdjęć autorstwa Artura Rawicza z drugiego dnia festiwalu.