W wieku 88 lat 26 grudnia zmarł uznany jazzman Sam Rivers. Przyczyną zgonu muzyka było zapalenie płuc. Karierę zaczynał w latach 50. jako muzyk sesyjny. W latach 60. na krótko był związany z kwintetem Milesa Davisa. Jego debiut “Fuchsia Swing Song” z 1964 roku, wydany w kultowej wytwórni Blue Note, spotkał się z przychylnością krytyków. Sam Rivers pracował z takimi osobowościami jak Andrew Hill i Cecil Taylor. Jego dyskografię zamyka album “Trilogy” (2011) nagrany wspólnie z The Rivbea Orchestra.

fot/inf. materiały prasowe