Polski skrzypek światowej sławy Michał Urbaniak wraz z zespołem Urbaniak All Stars wystąpił w niedzielę w warszawskim Teatrze Narodowym w ramach VI odsłony BMW Jazz Club. Podczas dwugodzinnego koncertu publiczność oprócz jazzu mogła usłyszeć także utwory z repertuaru muzyki pop, rocka oraz funku.

Spektakl otworzyli uroczyście dyrektor naczelny Teatru Narodowego Waldemar Dąbrowski oraz szef BMW Group Polska Andreas Biehler, którzy po kilku słowach o współpracy zaprosili muzyków na scenę. Tam pierwsze skrzypce, dosłownie i w przenośni, grał Urbaniak. W zespole znalazło się wielu muzyków najwyższej klasy nowojorskiej sceny muzycznej: młody perkusista Troy Miller, pianista Don Blackman, basista Otto Williams i gitarzysta Femi Temowo. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na trąbce zamiast Maurice’a Browna zagrał Tom Browne, znany z przeboju Funkin’ for Jamaica (1 miejsce na liście R&B Billboard w 1980 r.).

Ci którzy spodziewali się dawki spokojnej muzyki byli na pewno zaskoczeni. Urbaniak ze swoimi muzykami dali bowiem swoim fanom energetyczną bombę, w której nie zabrakło jednak miejsc z utworami down-tempo. Oprócz kompozycji z dorobku Urbaniaka, podczas koncertu można było usłyszeć także covery m.in. Nirvany czy Michaela Jacksona w niesamowitych, jazzowych aranżacjach. To właśnie Tom Browne okazał sie największym fanem Króla Popu i za pomocą swojej trąbki przeniósł wszystkich do innego świata. W trakcie gdy Browne grał swój największy przebój, Blackman postanowił wziąć na siebie rolę hypemana i zachęcić publikę do czynnego udziału w koncercie prosząc wszystkich o wstanie z miejsc, klaskanie do rytmu i śpiewanie słów piosenki. Gdy występ dobiegł końca a muzycy zeszli ze sceny, fani zaczęli domagać się bisu, który dzięki głośnemu tupaniu i oklaskom udało się im otrzymać. Urbaniak All Stars zagrali na koniec najbardziej funkowy z jazzowego repertuaru utwór Chameleon Herbiego Hancocka.
Na scenie pojawiły się także dwie jazzowe wokalistki zaproszone specjalnie na tę okazję przez samego Urbaniaka. Pierwszą z nich była Monika Borzym, młoda artystka, której płyta Girl Talk miała premierę na początku października. Jej gościnny występ nie powinien być dla nikogo z obecnych zaskoczeniem, gdyż to nasz skrzypek był jednym z pierwszych, którzy dostrzegli jej wokalny talent. Urbaniak był pod tak wielkim wrażeniem możliwości Borzym, że postanowił zaprosić ją na Jazz Jamboree w 2009 roku, jeden z najstarszych i najbardziej prestiżowych festiwali w Europie, dzięki czemu została pierwszą polską wokalistką biorącą udział w tym wydarzeniu. Drugą wokalistką była Ladora Knight z którą główny gwiazdor wieczoru miał okazję pracować przy okazji tworzenia Urbanatora w 1995 roku.

Występ na BMW Jazz Club był także świetną okazją do promocji niedawno wydanej biografii Urbaniaka zatytułowanej Ja, Urbanator. Awantury muzyka jazzowego. napisanej przy współpracy z Andrzejem Makowieckim. W powyższej książce znajdziemy opisy najważniejszych momentów z życia skrzypka od miłosnych przygód z byłą żoną Urszulą Dudziak i alkoholowych ekscesów po nagrywanie albumu z elementami rapu czy to na co wszyscy czytelnicy czekali, czyli współpracy z legendą światowego jazzu Milesem Davisem.

BMW Jazz Club to wspólny projekt polskiej filii BMW oraz najlepszych polskich i światowych muzyków zapoczątkowany w 2005 roku. Celem przedsięwzięcia jest pokazanie artystycznej otwartości, przenikania się kultur oraz różnych motywów muzycznych. Do tej pory w ramach koncertów wystąpili m.in. Oscar Castro Neves, Mino Cinelu, Anna Maria Jopek i Stanisław Soyka. Koncert ściągnął w progi Opery Narodowej także wiele osób związanych z mediami, nie tylko tymi muzycznymi (Piotr Metz, Robert Janowski), ale także z innych gałęzi (Artur Żmijewski).

Autorem relacji jest Piotr Socha, który napisał ją specjalnie dla JazzSoul.pl