Trudno pisać relację z koncertu, który na przestrzeni lat trwa ponad pół wieku. Carmen Moreno jest polską wokalistką swingową, które praktycznie całe swoje życie spędziła na statkach bądź w klubach znajdujących się nie w naszym i jej kraju, a w Ameryce, Włoszech, Francji i wielu innych.

Carmen Moreno po koncercie Śpiewając Jazz jest dla mnie jedną z najlepszych wokalistek jakie mógł usłyszeć nasz kraj.. niestety nie było jej dane śpiewać dla Polaków. Nie będę pisał o początkach Carmen, dlaczego? Bo to bardzo długa historia, którą możecie poznać dzięki płycie Śpiewając Jazz – Carmen Moreno. Cały koncert jest spektaklem, w którym są piosenki i historię. Warto wspomnieć, że płyta o której napisałem powyżej jest pierwszą płytą Carmen. W zasadzie całość spektaklu prowadzona jest przez Annę Serafińską – wnuczkę Carmen Moreno i Macieja Zakościelnego, który nota bene bardzo dobrze śpiewa i gra na skrzypcach. Utwory, których mogliśmy posłuchać są przeróżne, są to piosenki samej Carmen jak i Ani Serafińskiej, są również covery. Piękne dźwięki, piękne słowa. Warto mieć płytę i warto wybrać się na koncert! Nie nudzi, a wręcz przeciwnie – nawet bawi. Carmen Moreno mimo swojego wieku bardzo swobodnie czuje się na scenie, nie ma tylko śpiewania i grania, są również elementy tańca. Ja osobiście jestem pod wielkim wrażeniem i nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z Carmen, Maćkiem jak i Anią Serafińską, która w Polsce jest diamentem bardzo ładnie oszlifowanym.

fot. moda-polska