Lizzo zaskoczyła fanów premierą swojego nowego mixtape’u zatytułowanego „My Face Hurts From Smiling”. To pierwszy od dłuższego czasu muzyczny projekt artystki, a zarazem jej pierwsze wydawnictwo pod szyldem wytwórni Nice Life i Atlantic Records.
W odróżnieniu od poprzednich albumów, tym razem Lizzo stawia na bardziej wyraziste hip-hopowe brzmienie i rapowe flow. Na płycie znalazło się 13 utworów, w tym współprace z czołowymi gwiazdami, takimi jak Doja Cat („Still Can’t Fuh”) oraz SZA („IRL”). Okładka albumu jest wyrazista i pełna charakteru — na zdjęciu Lizzo uśmiecha się szeroko, a jej środkowe palce są przykryte emotikonami, co symbolizuje pewność siebie i buntowniczy duch nowego projektu.
Choć pełna lista utworów nie została jeszcze oficjalnie ujawniona, na platformie TikTok pojawiły się fragmenty kilku piosenek, takich jak „New Mistakes” (z motywem Beethovena), „Crashout”, „Just 4 Fun” oraz „B*tch”. Reakcje słuchaczy są podzielone — wielu chwali energię i świeżość materiału, jednak nie brakuje też opinii, że tematyka niektórych kawałków bywa powtarzalna.
„My Face Hurts From Smiling” pełni także rolę zapowiedzi kolejnego albumu studyjnego Lizzo, zatytułowanego „Love in Real Life”. Artystka potwierdziła, że prace nad tym krążkiem są już zakończone, choć data premiery pozostaje na razie tajemnicą. W wywiadzie z Zane’em Lowem Lizzo przyznała, że inspiracją do nowego brzmienia były takie zespoły jak The Strokes, a proces tworzenia rozpoczęła jeszcze w październiku 2023 roku.
Nowy mixtape to odważny krok w twórczości Lizzo, pokazujący ją jako artystkę gotową do eksperymentów i poszukiwania nowych brzmień. Bez wątpienia materiał wzbudził zainteresowanie i jeszcze bardziej podgrzał atmosferę oczekiwania na kolejne muzyczne wydawnictwa.