W kwietniu 2025 roku Doechii, jedna z najciekawszych postaci współczesnego rapu i R&B, zaprezentowała oficjalny teledysk do swojego utworu „Anxiety”. Choć piosenka narodziła się kilka lat temu jako część undergroundowego projektu, to dopiero teraz – dzięki ogromnej popularności na TikToku – otrzymała należytą uwagę w solowej wersji, która zachwyciła słuchaczy na całym świecie.
Reżyserem klipu jest James McKell, który stworzył wizję pełną symboliki i niepokoju. Akcja rozgrywa się głównie w przestrzeni domowej, która z każdą sceną staje się coraz bardziej surrealistyczna: samoistnie przesuwające się meble, płomienie pojawiające się znienacka, nieproszeni goście i przerażająco puste spojrzenia. Ten chaos wizualny świetnie oddaje stan psychiczny osoby zmagającej się z lękiem.
Ciekawym zabiegiem jest pojawienie się młodszych sióstr bliźniaczek artystki, co przypomina słynną scenę z filmu „Lśnienie”. Ten kinowy cytat wzmacnia niepokojący klimat i przywołuje skojarzenia z dziecięcymi traumami oraz uczuciem osaczenia.
W warstwie muzycznej „Anxiety” wykorzystuje charakterystyczny fragment z utworu „Somebody That I Used to Know” Gotye i Kimbry. Doechii nie tylko sięga po ten sampel, ale również odwołuje się do słynnego klipu z 2011 roku – w jednej ze scen artystka pokryta jest geometrycznymi wzorami, co stanowi subtelny ukłon w stronę kultowego obrazu. To połączenie nowoczesności z nostalgiczną estetyką pokazuje, jak głęboko przemyślany jest każdy element produkcji.
Po premierze teledysku „Anxiety” szybko zaczęło krążyć po platformach społecznościowych. Szczególnie viralowa okazała się scena taneczna, którą fani zaczęli masowo odtwarzać. Nawet Will Smith dał się porwać trendowi, publikując klip, w którym tańczy do utworu w stylu znanym z „Fresh Prince’a”.
„Anxiety” to nie tylko piosenka i teledysk – to poruszające studium emocji, z jakimi mierzy się wiele osób na co dzień. Doechii, wykorzystując estetykę grozy, osobiste odniesienia i kulturowe cytaty, opowiada uniwersalną historię o walce z własnym umysłem. To dzieło, które nie tylko przyciąga uwagę wizualnie, ale też skłania do refleksji.