Lizzo powraca na scenę muzyczną z utworem „Love in Real Life”, który zapowiada jej nadchodzący album o tej samej nazwie. To jej pierwsza premiera muzyczna od dwóch lat, po wydaniu albumu „Special” w 2022 roku oraz singla „Pink”, stworzonego na potrzeby filmu „Barbie”.
Teledysk do nowego utworu, w reżyserii Colina Tilleya, czerpie inspirację z kultowego klipu Michaela Jacksona „Thriller”. W wideo Lizzo, ubrana w koronkę i skórę, prowadzi grupę tancerzy przez mroczną scenerię, gdzie napotykają postacie o groteskowych, topniejących twarzach. To wizualny ukłon w stronę popkulturowej klasyki, jednocześnie odzwierciedlający charakterystyczny styl artystki.
Ostatnie dwa lata to dla Lizzo nie tylko czas pracy nad nową muzyką, ale także zaangażowania w różnorodne projekty artystyczne. W 2023 roku pojawiła się na scenie z zespołem Incubus, grając na flecie w utworze „Aqueous Transmission”. Miała także okazję wystąpić w jednym z odcinków „The Simpsons”, prezentując swoje muzyczne umiejętności.
Jednak minione lata przyniosły także wyzwania. W 2023 roku trzy byłe tancerki oskarżyły Lizzo o niewłaściwe zachowanie i stworzenie nieprzyjaznej atmosfery pracy. Artystka stanowczo odrzuciła zarzuty, nazywając je „niewiarygodnymi” i „zbyt oburzającymi, by je przemilczeć”. Dodatkowo, była pracownica działu kostiumów, Asha Daniels, złożyła pozew dotyczący warunków pracy, jednak został on oddalony przez sąd pod koniec 2024 roku.
„Love in Real Life” to nie tylko powrót Lizzo do muzyki, ale także zapowiedź jej nowego rozdziału artystycznego. Fani mogą oczekiwać kolejnych informacji na temat albumu w nadchodzących miesiącach.