Pochodzący z Londynu Jacob Collier jest uznawany za jednego z najbardziej wyrazistych, najbardziej charakterystycznych i pomysłowych muzyków młodego pokolenia. Jego muzyka łączy w sobie elementy jazzu, śpiewu a cappella, groove, folku, trip-hopu, muzyki klasycznej, muzyki brazylijskiej, muzyki gospel, soulu i improwizacji (by wymienić tylko kilka), które razem tworzą niesamowity świat Jacoba Colliera.

Wczoraj, tj. 14 listopada artysta wystąpił w warszawskim klubie Progresja. Zobaczcie jak było.

[flickr_set id=”72157676503324436″]

Jacob wychował się w rodzinie muzyków i doskonalił swoje muzyczne pomysły od najmłodszych lat. Wykorzystał internet, aby dzielić się swoim talentem tworząc we własnym pokoju filmy na YouTube. Śpiewa w nich wszystkie partie, gra na wszystkich instrumentach i wizualizuje każdy element utworu tworząc mozaiki na ekranie. Od pierwszej publikacji w grudniu 2011 jego profile w mediach społecznościowych zyskały ponad 100 tys. międzynarodowych obserwatorów i ponad 6 milionów odsłon. Dzięki nietuzinkowej interpretacji hitu Steviego Wondera: “Don’t You Worry ‘Bout A Thing,” Collier zyskał ogromną popularność, a niektórzy z jego największych fanów to m.in. Quincy Jones, Herbie Hancock, Pat Metheny, Chick Corea, Steve Vai i Take 6.