Recenzja: Adam Bałdych & Helge Lien Trio “Bridges”

Adam Bałdych oraz Helge Lien Trio najnowszym albumem “Bridges” prowadzą słuchaczy rozmaitymi ścieżkami: krętymi, wyboistymi, sielankowymi… Droga przez ich “mosty” jest jednak w pełni bezpieczna, bowiem tak jak kij, tak i każdy most ma dwa końce. Dlatego w zaufaniu do artystów, w komfortowej atmosferze, można udać się z nimi w podróż nie tylko przez “mosty”, ale także w obszary, które owe mosty łączą.

Na płycie znajduje się dziewięć autorskich kompozycji, jedna napisana wspólnie z triem Helge oraz cover utworu “Teardrop” zespołu Massive Attack. Wspólne sesje odbyły się w berlińskim Hansa Studios. Adam Bałdych na polskiej, jazzowej scenie muzycznej wyrobił sobie już silną i zasłużoną pozycję, podobnie jak Helge Lien Trio w Norwegii. W związku z powyższym moje oczekiwania wobec efektów ich współpracy były równie wysokie, jak ich dotychczasowy poziom artystyczny. Ku uciesze, muzycy w pełni im podołali.

Adamowi Bałdychowi w zgrabny sposób udało się połączyć surowe norweskie dźwięki ze swoją nowatorską wizją muzyki jazzowej. Najwyraźniej słyszalne jest zafascynowanie folklorem, który jak się okazuje może mieć wiele wspólnego z jazzem. Świadczy o tym m.in. inspiracja starą pieśnią ludową zaaranżowaną przez Adama Bałdycha w utworze pt. “Polesie”. Brzmienia są niekiedy niepokojące, nostalgiczne, ale z pewnością wysublimowane i niezwykle przestrzenne. Nie brak także napawających nadzieją i spokojem kompozycji, jak np. “Dreamer”. Oprócz przemyślanych linii melodycznych, usłyszeć można zadowalającą porcję improwizacji. Muzykom udało się wytworzyć specyficzną i kameralną atmosferę.

Okładka albumu idealnie odzwierciedla jego klimat. Okazuje się, że “prostota” barw w przypadku szaty graficznej, czy dźwięków w odniesieniu do sfery muzycznej jest nośnikiem znacznie głębszych wartości.

Adam Bałdych i Helge Lien Trio najnowszym dziełem udowodnili, że potrafią budować “muzyczne mosty” o solidnej konstrukcji i znacznie finezyjnej architekturze niż ukazane na okładce albumu, jakże pożądanych ówczesnym świecie, które łączą różne wyobrażenia o muzyce jazzowej.