Holenderska saksofonistka zwieńczy tegoroczny festiwal koncertem 31 lipca.

Jak do tej pory jedyny w Europie festiwal dam jazzu nie zawodzi swoimi atrakcjami. Większość koncertów i wydarzeń towarzyszących mamy za sobą, ale finał jawi się niezwykle elektryzująco: ulubiona saksofonistka Prince’a, współodtwórczyni chyba najpopularniejszej radiowej kompozycji instrumentalnej na świecie 31 lipca wystąpi w sali głównej Teatru Muzycznego w Gdyni. Koncert artystki rozpocznie się o 20:00 i jak sama Candy Dulfer zapewnia w przesłanej organizatorom filmowej pocztówce , przygotowała gorące, żywe, ogniste przedstawienie!

Candy Dulfer fot. prasowe

A co działo się do tej pory?

– 11/07 wystąpiła Mika Urbaniak – po raz pierwszy w swej działalności artystycznej z własnym kwartetem i od razu bardzo udanie! Pełna sala, duże zainteresowanie mediów, przemiłe przyjęcie publiczności – piękne otwarcie festiwalu;

– 12/07 swoimi adaptacjami pieśni Leonarda Cohena zauroczyła publiczność irlandzka wokalistka Christine Tobin. Album, który był podstawą jej recitalu, zebrał wiele nagród w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Christine odwiedziła nasz kraj po 12 latach i dowiodła, że te nagrody absolutnie jej się należą;

– 13/07 miał miejsce pierwszy festiwalowy koncert w przestrzeni publicznej Gdyni; Kinga Pruś z zespołem dali wspaniały, niezapomniany występ. Rośnie nam nowe pokolenie wspaniałych artystek – baczcie Państwo na to nazwisko z uwagą!;

– 14/07 – najbardziej elektryzujące do tej pory wydarzenie LJF 2015: recital wielkiej, wspaniałej Dianne Reeves z fantastycznym trio towarzyszącym; niektórzy dziennikarze muzyczni już teraz orzekli, że był to najlepszy występ Gwiazdy ze wszystkich dotychczasowych w Polsce! A sama artystka w finale złożyła hołd i podziękowania za inspiracje nigdy wcześniej niespotkanej Urszuli Dudziak, dzięki której śpiewa i nadal się rozwija, a finał z zaproszoną na scenę polską królową jazzu na pewno przejdzie do historii: mistrzostwo wykonania, moc umiejętności, lotność i łatwość kontaktu obu nigdy wcześniej nawet nie rozmawiających ze sobą dam – to było fenomenalne!

– 15/07 Pullover w Infoboksie: wytężajcie uszy: to kolejna dobra grupa z 3M już teraz gotowa do podboju radiowych anten;

– 16/07 Brenda Boykin i Club des Belugas w Wejherowie: już drugi raz LJF gościł w urokliwej Filharmonii Kaszubskiej, a koncert Brendy Boykin Club des Belugas, ci którzy widzieli, na pewno długo będą pamiętać: moc i szaleństwo funky i nujazzu, siła głosu i wykonania – energia w czystej postaci;

– 17/07 jeden koncert w dwóch miejscach, a może dwa różne koncerty jednego dnia? Singin’ Birds poradziły sobie z tym dylematem perfekcyjnie! Zarówno na scenie letniej w Orłowie jak chwilę później w Infoboksie cały zespół pokazał wielką klasę, ośpiewanie, ogranie, fantastyczne przygotowanie, totalne podejście do występów;

– 18/07, ci od których dźwięków historia festiwalu się zaczęła wystąpili również na jego dziesięciolecie. I bez taryfy ulgowej, rozbujali publiczność, wciągnęli w swój świat latin jazzu słuchaczy w Infoboksie, a potem również na after party w kawiarni U Muzyk’uff, która urosła w tym roku do festiwalowego klubu, bo i tu miało miejsce fantastyczne spotkanie z fotografikami Festiwalu, muzykami Dianne Reeves, Miką Urbaniak, jej wspaniałą mamą, która była gwiazdą festiwalu w 2009 roku.

A przecież jeszcze 30/07 spotkanie i rozmowa o kobietach w Iranie z autorem książki i dziennikarzem muzycznym Arturem Orzechem…