Yaron Herman, ur. 12 lipca 1981 w Tel Awiwie. Izraelski muzyk, pianista jazzowy, występujący w Izraelu, Francji, USA, a także w Polsce.

Rozpoczął naukę gry na fortepianie w wieku 16 lat pod kierunkiem Ophera Brayera z użyciem metodologii opartej na filozofii, matematyce i psychologii. W roku 1999 uzyskał prestiżową nagrodę Rimon School of Jazz and Contemporary Music w kategorii “Junior talent”. Następnie studiował w The Berklee School of Music w Bostonie, po czym rozpoczął karierę w Paryżu. Jest autorem teorii improwizacji muzycznej pn. “Real Time Composition” (komponowanie w czasie rzeczywistym).

—————————————————–

Avishai Cohen’s Triveni “Dark Nights”

Jeden z moich ulubionych muzyków w nowym trio, w którym nie używa się instrumentów harmonicznych. To ryzykowna koncepcja, która może się udać jedynie prawdziwym mistrzom. Płyta ta udowadnia nieokiełznaną wirtuozerię Cohena, jego olśniewające brzmienie oraz wielką znajomość historii jazzu wzbogaconą jednocześnie o nieodpartą potrzebę odkrywania i zapuszczania się w nowe muzyczne rejony.

www.youtube.com/watch?v=Y-RKyEmiUqM

Keith Jarrett “Live in Hamburg”

To zarówno mój ulubiony okres Jarreta, jak i ulubione jego trio. Jarrett, Haden i Motani są u szczytu swoich możliwości, grając zupełnie odjechaną muzykę. Bardzo mocno inspirują się tu muzyką tribal/world music. Trio hipnotyzuje i wprawia słuchacza w stan transu, nie tracąc przy tym ani przez chwilę groovu czy melodii. Przygoda!

www.youtube.com/watch?v=12H4kYE9Mlk

Ambrose Akinmusire “The imagined savoir is far easier to paint”

Kolejny z moich ulubionych trębaczy. Miałem okazję z nim pracować i zawsze podziwiałem jego wizjonerstwo. Gra śmiało i ryzykownie, jednocześnie pozostając przystępnym dla słuchaczy. Jest wyrafinowany, ale stara się nie odbiegać od piosenkowych ram swoich utworów. Mieszając różne muzyczne style i stosując urozmaicone instrumentarium tworzy niezwykle bogate i szerokie spektrum dźwięku.

David Virelles “Mboko”

Fascynujący album. David eksploruje swoje kubańskie korzenie i czerpie pełnymi garściami z sakralnych tradycji z tej społeczności Kuby, która ma swe początki w Zachodniej Afryce. To coś naprawdę wyjątkowego.

Mark Turner “Lathe of heaven”

Zawsze podziwiałem zarówno grę jak i kompozycje Marka Turnera. Na tym albumie spotykają się najlepsi obecnie światowi improwizatorzy (Avishai Cohen na trąbce, Joe Martin na basie, Marcus GIlmore na perkusji) by odbyć przepiękną i jednocześnie bardzo złożoną muzyczną podróż. Bardzo kanciasta to muzyka, pełna zmian tempa. Przez cały ten czas jednak pełna nieprawdopodobnego groovu i intensywności. Grają naprawdę zabójczo!