Ella Eyre, charyzmatyczna artystka z Wysp, w ostatnim czasie jest częstym gościem w naszym kraju. Nic dziwnego, polska publiczność pokochała „Lwicę”, a ona pokochała nas.

W dniu wczorajszym, po raz pierwszy w naszym kraju zagrała długogrający koncert. Zgromadzona publiczność, prócz dobrze już znanych utworów, takich jak: „Deeper”, czy „Waiting All Night” (nagrany wspólnie z Rudimentalem), mogła usłyszeć kilka zupełnie nowych kawałków. Znajdą się one na debiutackim albumie artystki, którego premiera planowana jest na wrzesień br.

Koncert trwał około 40 minut, można powiedzieć, że był to pełny koncert, ponieważ kilka miesięcy temu, kiedy odwiedziła warszawski Syreni Śpiew, zaśpiewała jedynie (z tego co pamiętam) trzy – cztery utwory.

Szczerzę byłem zaskoczony rzeszą fanów jaka przyszła obejrzeć koncert tej młodej wokalistki. Niektórzy przyszli z transparentami, na których mogliśmy przeczytać „We Love U Ella”, artysta widząc to, szczerze się uśmiechnęła, i powiedziała, że kocha Nas, polską publiczność. Jakby tego było mało, okazaliśmy się bardzo pojętnymi uczniami. Przy premierowych utworach, których na żywo, w Polsce wcześniej nie słyszeliśmy, przekazała teksty do powtórki, publika załapała je bardzo szybko, śpiewając razem z Lwicą w wyznaczonych momentach.

Z utworu na utwór byłem coraz bardziej przekonany, że nadchodząca płyta będzie tak znakomita, że śmiało może brać udział w rankingach na Najlepszy Debiut 2014 roku! Prócz wcześniej wspomnianych, dobrze znanych utworów, Ella wykonała cover grupy Basement Jaxx, pt. „Good Luck”, co spotkało się z gromkimi brawami.

Na sam koniec, Eyre zaśpiewała swój najnowszy singiel, zatytułowany „If I Go”, który zwiastuje wcześniej wspomniany debiutancki album.

Nie będę ukrywał, że był to koncert, na który najbardziej czekałem podczas tegorocznej edycji festiwalu Orange Warsaw Festival. Zakochałem się w Pani od pierwszych dźwięków usłyszanych w zeszłym roku! Ella życzę Ci wiele szczęścia i mam nadzieję, że będziesz do nas przyjeżdżać bardzo często!

[AFG_gallery id=’27’]