raydickaty

Już dzisiaj Warsaw Improvisers Orchestra wystąpią w warszawskim klubie Sztuki&Sztuczki. Więcej informacji o koncercie tutaj. Poniżej przeczytać możecie eskluzywny wywiad z Rayem Dickaty, który jest twrócą WIO! Z artystą rozmawiała Dora Rosłońska.

W warszawskim klubie Sztuki & Sztuczki rozpoczynasz wyjątkowy projekt muzyczny. Czegoś takiego, na taką skalę, nie było w stolicy. Warsaw Improvisers Orchestra – co to będzie?
Będą to spotkania o charakterze warsztatu dla muzyków, którzy lubią improwizować, zwieńczone koncertem. Ja i kilku zaufanych instrumentalistów zapraszamy do wspólnego grania każdego, kto ma na to ochotę i oczywiście zna się na tym. Można przynieść nuty lub graphics scores i zaproponować coś od siebie.

Nowością będzie tu obecność publiczności podczas warsztatów. Pracowałeś już tak kiedyś?
Miałem otwarte próby z zespołem. Ludzie wchodzili i wychodzili. Jednak z żywą publicznością podczas tak eksperymentalnych warsztatów nie miałem nigdy do czynienia. Będzie to dla mnie coś nowego.

Jak mogą się do Ciebie zgłosić muzycy?
Mamy już profil na facebooku: Warszawa Improvisers Orchestra i tam warto się zgłosić. Można też przyjść osobiście do klubu Sztuki&sztuczki 19 lutego o godz. 18 jednak nie gwarantuję że wszyscy , którzy przyjdą zagrają podczas koncertu.

Jak wygląda pierwsza selekcja muzyków?
Jedynym warunkiem udziału w Warsaw Improvisers Orchestra jest doskonała umiejętność panowania nad instrumentem.

Preferujesz jakieś instrumenty, czy można przyjść na warsztaty z każdym, nawet najdziwniejszym sprzętem?
Nie ma określonych zasad. Nie chcemy jednak, by każdy przyszedł z gitarą. Możemy oczywiście stworzyć kwartet lub większy zespół gitarowy i zagrać coś dobrego. Jednak ten instrument nie jest już rozwojowy, wszystko się na nim zagrało. Wolę orkiestrę jak najbardziej zróżnicowaną. Im więcej instrumentów, nawet dziwnych, egzotycznych, tym lepiej. Szukam bowiem nowej jakości w muzyce.

Co miesiąc będziecie improwizować w klubie Sztuki&Sztuczki. Materiał będzie nagrywany? I co potem? Płyta?
Jak na razie myślę tylko o tym, by wystartować z projektem. Nie myślałem o nagrywaniu. Może z czasem pojawi się taka możliwość. Myślę też, że po jakimś czasie, może po kilku już spotkaniach, wyklaruje się skład naszej orkiestry. Na początku jedni będą przychodzić, drudzy odchodzić z zespołu. Na koniec zostaną Ci, którym w stu procentach odpowiada ten projekt.

Czego oczekujesz od WIO?
Chcę stworzyć regularną scenę muzyki improwizowanej w Warszawie. I regularną publiczność, która pokocha te nowe brzmienia.

rozmawiała
Dora Rosłońska